Dowódca dywizji wielonarodowej już w Diwanii
Trwa przeprowadzka sił wielonarodowej dywizji pod polskim dowództwem z Babilonu do Diwanii. Do Obozu Echo przyleciał z Babilonu dowódca dywizji gen. dyw. Andrzej Ekiert.
05.12.2004 | aktual.: 05.12.2004 14:55
Fakt, że dowodzę już z Diwanii, nie oznacza końca działania obozu w Babilonie. Pozostaje tam część stanowiska dowodzenia pod zwierzchnictwem mojego zastępcy generała Ryszarda Sorokosza, który będzie nadzorował prace międzynarodowej komisji do przekazania zabytków Babilonu - powiedział Ekiert. Przewidujemy, że do Świąt uda się przekazać zabytki ministrowi kultury Iraku, a Obóz Alfa gubernatorowi prowincji Babil - dodał. Zaznaczył, że w obu przedsięwzięciach planuje udział mediów.
W miarę opuszczania Obozu Alfa, jak w nomenklaturze wojskowej nazywa się baza w Babilonie, obowiązki pilnowania starożytnych zabytków przejmuje iracki batalion ochrony obiektów (Facility Protection Service). Otrzymał on od wielonarodowej dywizji wyposażenie, jej instruktorzy kontynuują szkolenie irackich funkcjonariuszy.
Obóz Babilon od wielu dni pustoszeje. Tam, gdzie dawniej gęsto stały namioty, kontenery i domki ze sklejki, teraz można swobodnie przechodzić. Tymczasem Obóz Echo przypomina zaplecze placu budowy ze stojącymi w rzędach kontenerami z wyposażeniem i sprzętem. Oprócz wojskowych pojazdów polskich, bułgarskich, amerykańskich, węgierskich i salwadorskich, przez obóz przewija się, wzbijając tumany kurzu, mnóstwo ciągników z naczepami i wywrotek z grysem. Żołnierze zakładają łączność, miejscowi pracownicy malują ściany budynków.
Wyprowadzka z Obozu Babilon nie oznacza opuszczenia prowincji Babil, Dywizja Centrum-Południe nadal za nią odpowiada, znaczne siły zostaną utrzymane w stolicy prowincji, Hilli. W strefie odpowiedzialności dywizji znajdują się ponadto prowincje Kadisija i Wasit oraz Karbala, którą do końca roku mają przejąć Amerykanie. W Karbali po przekazaniu prowincji pozostanie jednak polski szpital.