Dość lęku i wstydu ofiar księży pedofilów. Ujawnią swoje nazwiska i twarze

Założycielami fundacji są byli trzej ministranci. Wszyscy są po czterdziestce, wciąż zmagają się z psychicznymi skutkami wykorzystania seksualnego przez pedofilów: bezsennością, depresją, alkoholizmem, nawet próbami samobójczymi - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

- Byłem na spotkaniu z ofiarami duchownych w Irlandii. Cała sala nabita ludźmi. Myślałem: dlaczego ja się boję, a oni nie? - mówi Marek L., jeden z założycieli fundacji.

Organizacja jest teraz w trakcie rejestracji, a gdy ta się zakończy, ruszy strona internetowa i będą przyjmowani zainteresowani.

Nasze milczenie chroni sprawców; dzięki fundacji nie będę ze strachem sam - mówi jeden z jej założycieli.

Pokazanie twarzy to dla ofiar pedofilii odzyskanie godności, pokonanie strachu - podkreśla "Gazeta Wyborcza", wskazując, że całe życie wstydziły się tego, co je spotkało i ukrywały to w obawie przed oskarżeniami, iż same są winne, bo prowokowały.