PolskaDość już zwolnień!

Dość już zwolnień!

W Praszce ośmioro związkowców rozpoczęło wczoraj rano głodówkę. Prezes firmy Hochtief nawet do nich nie wyszedł.

Dość już zwolnień!

Rano związkowcy mieli jeszcze nadzieję na to, że władze Hochtiefu (producent podzespołów motoryzacycjnych) ugną się i cofną wypowiedzenia sześciu pracownikom. - Może nie będą chcieli rozgłosu - zastanawiali się.

Jednak z firmy nie było żadnego sygnału. Punktualnie o 8.00 szef praszkowskiej Solidarności Waldemar Kościelny ogłosił rozpoczęcie głodówki. - Protestujący wyjadą stąd dopiero karetką pogotowia, wcześniej nikt nie wychodzi - zapowidział Józef Pilarski, jeden ze związkowych szefów w Praszce.

Do głodówki zgłosiło się aż 58 chętnych. Do protestu mogło przystąpić tylko ośmioro.
- Tylko na tylu starczy miejsca w naszej siedzibie związku - tłumaczy Jan Kurasiewicz, przewodniczący zarządu regionu opolskiej Solidarności, który dołączył do protestujących.

Waldemar Kościelny: - Nie chcieliśmy protestować w firmie, bo pewnie odcięliby nam światło i wodę, no i nie wpuściliby dziennikarzy. Wczoraj oprócz dziennikarzy zjawili się też dwaj posłowie Platformy Obywatelskiej: Bronisław Ko-morowski i mieszkający w Praszce Leszek Korzeniowski.

Wśród ósemki głodujących - poza piątką zwolnionych - obok Kurasiewicza jest dwóch związkowców z Praszki: wspomniany Pilarski (jest również radnym miejskim) oraz Włodzimierz Tyrała. - Jeśli ktoś nie wytrzyma i lekarz nakaże mu przerwać głodówkę, to na jego miejsce wchodzi następny z listy - mówi organizator protestu Waldemar Kościelny. - Głodujący piją wodę, soki i herbatę. Są pod stałą opieką lekarza.

Szefowie Hochtiefu nie skontaktowali się wczoraj z głodującymi. Kościelny za to po dziewiątej zadzwonił do Adama Pawelca, prezesa praszkowskiego oddziału firmy. - On nie jest upoważniony do rozmów z nami - powiedział Kościelny po odłożeniu słuchawki. - Wyśle pocztą do domu zwalnianym osobom propozycje. - To powinien przysłać je tutaj, bo w domu i tak nikt z nas teraz tego nie odbierze - komentowali ludzie.

Za chwilę znowu dzwoni komórka, tym razem Kurasiewicz roz-mawia z Januszem Śniadkiem, przewodniczącym_krajowej Solidarności. - Żądania? Wycofanie się ze zwolnień albo powrót odprawy gwarantowanej w pakiecie socjalnym pracowników - referuje Kurasiewicz szefowi Solidarności.
W ten sposób przed siedmioma laty redukował zatrudnienie amerykański Visteon, który przejmował w Praszce od Polmo fabrykę części samochodowych. Wypłacał zwalnianym odprawę nawet w wysokości poborów za 2 lata pracy.

- W ten sposób zwolniono połowę załogi - tłumaczy Waldemar Kościelny. - Kiedy Amerykanie przejmowali zakład, pracowało w nim 1600 osób, teraz jest 800. W Hochtiefie też ubywa etatów. Teraz ostało się około setki. - Mieli zwolnić 19 pracowników, ale w końcu zdecydowali się na sześciu, bo to jeszcze nie są zwolnienia grupowe - mówi Kościelny.

Protestujący mają tylko jeden postulat:_dość zwolnień w Praszce! Chcą też, żeby Hochtief cofnął dotychczasowe wypowiedzenia. - Przecież w ich rękach spoczywa los tego miasta - mówi Waldemar Kościelny. - To są żywiciele Praszki! Protestujacy denerwują się, kiedy słyszą, że miejscowi prezesi Visteonu i Hochtiefu nie chcą przyjść na rozmowy. - Nie są upoważnieni do rozmów? To od czego tutaj są? Od zwalniania ludzi? - pytają ze złością.

Najbardziej przejęte głodówką są dwie protestująe panie - Jadwiga i Danuta.
- Wczoraj wypłakałam się z córką - zwierza się Danuta. - Poparła moją decyzję włączenia się do głodówki, ale jest jej żal, że w taki sposób muszę walczyć o pracę.

Córka pani Jadwigi wyjechała do Anglii: - Przerwała studia, bo mówiła, że i tak nie widzi tu perspektyw na znalezienie pracy. Obie kobiety dostały wypowiedzenie z Hochtiefu. Już kiedyś zostały zwolnione z Polmo. Szukały nowej posady przez kilka lat. Mają nadzieję, że szefowie Hochtief pójdą jednak na ugodę i cofną zwolnienia.

- Bo innej pracy w Praszce nie dostaniemy - mówią. - Zwłaszcza w naszym wieku. Prezes Pawelec nie chciał z nami rozmawiać. W warszawskiej centrali rzecznik prasowy prosił, aby pytania przesłać pocztą elektroniczną. Obiecano nam, że dziś dostaniemy odpowiedzi.

Mirosław Dragon

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)