Dorota Nieznalska znów wystawia w Polsce

Po raz ostatni Nieznalska miała indywidualną wystawę w Polsce w 2004 roku, kiedy jej "Implantację perwersji" pokazywano w klubie Le Madame w Warszawie. Później część jej prac można było oglądać na wystawach zbiorowych. Przez ostatnie kilka miesięcy artystka przebywała na stypendium Ostdeutsche Galerie w niemieckim Regensburgu.

Tam właśnie powstał najnowszy projekt Nieznalskiej, zatytułowany "Nr 44". To 44 korony cierniowe wykonane z brązu, połączone w łańcuch. W poznańskiej galerii zawisną one na symbolicznej szubienicy.

To odniesienie do mesjanizmu w wersji zaprezentowanej przez Adama Mickiewicza, do postawy ciągle przyjmowanej przez Polaków postrzegających siebie jako wyjątkowy naród, zdolny odkupić grzeszny świat - powiedziała na konferencji prasowej kurator wystawy Agata Jakubowska.

Nieznalska dodała, że projekt nawiązuje do sytuacji społeczno- politycznej w Polsce. Na naszej scenie politycznej można zaobserwować taką postawę mesjańską, postawę jedynie słusznej racji, zbawiania Polski poprzez działania w parlamencie. Nie opisuję w ten sposób konkretnych osób, a raczej pewną ideę - powiedziała artystka.

Na wystawie można obejrzeć także najwcześniejszą pracę Nieznalskiej "Bez tytułu" z 1999 roku - to seria fotografii na których pies podporządkowuje się nagiemu mężczyźnie. Męska dominacja dominuje w jej twórczości, obecna jest także w prezentowanej w Poznaniu "Implantacji perwersji" (2004). Na tej projekt składa się cykl dziesięciu fotografii, odnoszących się do problemu sadomasochizmu. Na zdjęciach znajdują się m.in. pejcz, pasek z kagańcem na męskie genitalia czy kolczatka zawieszona na szyi nagiego mężczyzny.

O Nieznalskiej zrobiło się głośno na początku 2002 roku. 33- letnia obecnie artystka we fragmencie swojej instalacji zatytułowanej "Pasja" umieściła na krzyżu fotografię męskich genitaliów. Towarzyszył temu film wideo z mężczyzną trenującym w siłowni. Instalację można było oglądać w gdańskiej Galerii "Wyspa" od połowy grudnia 2001 roku do 20 stycznia 2002 roku.

Do skandalu, który wywołała praca Nieznalskiej, doszło już po zamknięciu ekspozycji, kiedy to dwoje pomorskich posłów Ligi Polskich Rodzin i kilku sympatyków ugrupowania chciało zobaczyć instalację (wcześniej widzieli ją w telewizji). Po doniesieniu złożonym najpierw przez osobę prywatną, a później przez parlamentarzystów, sprawą zajęła się prokuratura.

Rozpoczęty w listopadzie 2004 roku proces artystki toczy się po raz drugi. W kwietniu 2004 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku uchylił wyrok sądu niższej instancji, skazujący Nieznalską na pół roku ograniczenia wolności i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.