Dorn: Miller to wojownik
Start Leszka Millera z listy Samoobrony osłabi wynik
wyborczy Lewicy i Demokratów - uważa Ludwik Dorn. Choć - jak mówił - traktuje Millera w kategorii wroga politycznego, to jest on "naprawdę wojownikiem".
20.09.2007 | aktual.: 20.09.2007 20:41
Miller, który kilka dni temu opuścił SLD, poinformował w czwartek, że nie wstępuje do Samoobrony, ale chce stworzyć nowe ugrupowanie pod nazwą Polska Lewica. W październikowych wyborach Miller będzie jednak "jedynką" na liście Samoobrony w Łodzi. Pierwszy na liście LiD (koalicji SLD, SdPl, Unii Pracy i Partii Demokratycznej) w tym mieście będzie szef Sojuszu Wojciech Olejniczak.
Według Dorna, start Millera z listy Samoobrony w Łodzi to ważny fakt polityczny.
Samoobrona z Leszkiem Millerem niewątpliwie formację Wojciecha Olejniczaka, Aleksandra Kwaśniewskiego i Janusza Onyszkiewicza "szarpnie", w związku z tym, z punktu widzenia tego, co będzie się dziać po wyborach, ja to uważam za fakt znamienny - powiedział Dorn.
W sposób oczywisty to może zapobiec, czy utrudnić - jeśli chodzi o wyniki wyborów - koalicję PO-LiD po wyborach - podkreślił.
Dorn zaznaczył, że Leszka Millera jako polityka traktuje w kategoriach wręcz wroga politycznego. Ale to jest wojownik, to jest naprawdę wojownik - podkreślił polityk PiS.