Dorn: Miller musi odejść
Aby odsunąć od władzy obecny układ rządu z Leszkiem Millerem na czele konieczne jest rozpoczęcie działań pozaparlamentarnych - uważa poseł Prawa i Sprawiedliwości Ludwik Dorn. Gość porannych "Sygnałów Dnia" w PR1 podkreślił, że zmiana osób rządzących jest istotną potrzebą obywatelską.
08.07.2003 | aktual.: 08.07.2003 08:49
Przedstawiciele ugrupowań opozycyjnych w parlamencie podczas dzisiejszego spotkania mają zdecydować o wspólnym działaniu, by spowodować ustąpienie premiera Millera. Opozycja zarzuca rządzącemu Sojuszowi Lewicy Demokratycznej układy ze światem przestępczym, czego dowodem miałaby być tak zwana afera starachowicka.
Ludwik Dorn potwierdził w radiowych Sygnałach Dnia, że podczas spotkania PiS zaproponuje działania pozaparlamentarne ponieważ, jego zdaniem, sejmowa arytmetyka głosowania nie pozwala odsunąć obecnego premiera od władzy. Podczas ostatniego głosowania nad wnioskiem o wotum zaufania większośc posłów poparła Leszka Millera.
Poseł Dorn uważa, że w tej sytuacji walkę parlamentarną należy uzupełnić naciskiem społecznym, by uruchomić mechanizm prowadzący do odejścia Leszka Millera i "tąpnięcia politycznego" w SLD.
Ludwik Dorn nie zgodził się również z propozycją ministra sprawiedliwości Grzegorza Kurczuka, by oddzielić funkcję szefa tego resortu od funkcji prokuratora generalnego. W takiej sytuacji - zdaniem Dorna - pozycja prokuratora nie będzie przejrzysta, bo nie wiadomo, kto miałby go powoływać i odwoływać. Natomiast stworzenie kadencyjnego urzędu prokuratorskiego dałoby prokuratorowi generalnemu możliwości chronienia korzystnych dla niego układów politycznych i pole do nadużyć - twierdzi Ludwik Dorn.
Poseł PiS uważa również, że należy ułatwić dostęp do zawodów adwokata, notariusza i radcy prawnego. Temu ma służyć projekt odpowiedniej ustawy, który omówi na najbliższym posiedzeniu Sejm. Ludwik Dorn powiedział, że w celu ułatwienia dostępu młodym ludziom do tych zawodów należałoby wyjść poza egzaminy korporacyjne, ponieważ osoby, które już są pełnoprawnymi prawnikami nie są zainteresowane zwiększeniem liczby specjalistów w swojej dziedzinie. Dorn zauważył, że korporacje zawodowe już podjęły energiczne działania by nie dopuścić do zmiany sytuacji prawnej bo poczuły, że ich interesy materialne są zagrożone.