Dorn: będziemy karać pijanych narciarzy
Wicepremier, minister SWiA Ludwik Dorn
powiedział w piątek, że nowe rozporządzenie do ustawy o kulturze
fizycznej - rozszerzające m.in. możliwość interwencji policjantów
i karania osób, które zagrażają bezpieczeństwu na stokach
narciarskich - będzie gotowe do końca tego roku.
10.11.2006 | aktual.: 01.12.2006 09:59
Policjanci mają teraz pewne podstawy do interwencji na stokach, ale za małe - powiedział Dorn.
W zeszłym sezonie zimowym patrole - łącznie kilkudziesięciu funkcjonariuszy - pełniły służbę na wszystkich terenach narciarskich w Polsce. Wobec braku odpowiednich podstaw prawnych, policjanci interweniowali jednak np. na podstawie regulaminów porządkowych obowiązujących na terenach narciarskich.
W styczniu tego roku Dorn zapowiedział prace nad nowym rozporządzeniem, które zwiększyłoby możliwości interwencji policji na stokach.
Prace opóźniły się ze względu na niemożność dogadania się z partnerami społecznymi, m.in. stowarzyszeniami ratowniczymi. Istnieje tam pewien związek interesów z przedsięwzięciami obsługującymi narciarzy. W tej chwili przecinamy węzły gordyjskie, rozporządzenie pójdzie w konsultacje międzyresortowe, sądzę że do końca tego roku będzie gotowe - ocenił wicepremier.
Tymczasem policjanci i ratownicy podkreślają, że narciarze jeżdżą coraz niebezpieczniej, często też pod wpływem narkotyków czy alkoholu.
Dorn zapowiedział też, że skonsultuje z komendantami policji i straży granicznej stworzoną przed dwoma miesiącami ustawową możliwość wsparcia policjantów - w okresie weekendów i ferii zimowych - przez oddelegowanych, jeśli pozwolą na to zasoby kadrowe, strażników granicznych.