Doradca Putina rezygnuje z funkcji z powodu sprawy Politkowskiej
Szef pozarządowej organizacji praw człowieka Memoriał Oleg Orłow oświadczył, że nie może dalej pracować jako doradca Kremla, bowiem nie zgadza się z podglądami prezydenta Rosji Władimira Putina na temat zamordowanej dziennikarki Anny Politkowskiej.
Orłow był dotychczas członkiem prezydenckiej Rady ds. Promocji Społeczeństwa Obywatelskiego i Praw Człowieka. Poinformował, że napisał do jej przewodniczącego, że nie widzi sensu w pozostawaniu w Radzie.
Putin powiedział w minionym tygodniu, że zabójstwo dziennikarki, która notabene była zajadłym krytykiem Kremla - było "odrażającą zbrodnią". Dodał, że zabójstwo Politkowskiej wyrządziło większą szkodę Rosji niż jej artykuły.
Stronników Politkowskiej zirytowała ta wypowiedź Putina sugerująca, że dziennikarka szkodzi Rosji pisząc o korupcji i nadużyciach władzy zwłaszcza w działaniach przeciwko separatystom w Czeczenii.
"Z żalem muszę odnotować, że moje pojmowanie tego, co jest dobre dla państwa rosyjskiego, a co mu szkodzi, diametralnie różni się od prezydenckiego" - napisał Orłow.
Prezydencka Rada potwierdziła, że otrzymała list Orłowa z jego rezygnacją.
48-letnia Politkowska, wybitna rosyjska dziennikarka i obrończyni praw człowieka, autorka książek m.in. o wojnie w Czeczenii i autorytarnej polityce Putina, została zastrzelona w windzie domu, w którym mieszkała, w centrum Moskwy.