ŚwiatDoradca Busha nie musi zeznawać ws. zwolnienia prokuratorów

Doradca Busha nie musi zeznawać ws. zwolnienia prokuratorów


Amerykański prezydent George W.
Bush zwolnił swojego głównego doradcę politycznego Karla
Rove'a z obowiązku zeznawania przed senacką komisją w sprawie
kontrowersyjnego zwolnienia prokuratorów federalnych.

Doradca Busha nie musi zeznawać ws. zwolnienia prokuratorów
Źródło zdjęć: © AFP

02.08.2007 | aktual.: 02.08.2007 06:30

Podejmując decyzję Bush powołał się na tzw. przywilej władzy wykonawczej.

Przedmiotem prac komisji jest zwolnienie przez ministra sprawiedliwości Alberto Gonzalesa ośmiorga prokuratorów federalnych pod koniec zeszłego roku. Demokraci twierdzą, że zwolnienia miały przyczyny polityczne i naruszały tym samym zasadę niezależności wymiaru sprawiedliwości.

Rove jako prezydencki doradca nie podlega obowiązkowi zeznawania w sprawach, które wynikły w czasie jego kadencji lub są związane z jego służbowymi obowiązkami - wyjaśnił radca prawny Białego Domu Fred F. Fielding.

Krytycy zarzucają Gonzalesowi, że zamiast być bezstronnym szefem wymiaru sprawiedliwości - jako minister sprawuje on jednocześnie urząd prokuratora generalnego - stał się posłusznym wykonawcą poleceń Białego Domu.

Jak twierdzi opozycja, zwolnienie prokuratorów nastąpiło z przyczyn politycznych, gdyż niektórzy z nich prowadzili śledztwa w sprawie korupcji wśród Republikanów, a inni nie potrafili znaleźć dowodów na domniemane oszustwa wyborcze Demokratów.

Gonzalesa oskarża się także, że jeszcze jako radca prawny Białego Domu w pierwszej kadencji rządów Busha wywierał naciski na ówczesnego prokuratora generalnego Johna Ashcrofta, aby ten zatwierdził kontrowersyjny program podsłuchiwania telefonów po ataku terrorystycznym na USA z 11 września 2001 roku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)