Polska"Dopóki to możliwe, szpital w Radomiu będzie działał"

"Dopóki to możliwe, szpital w Radomiu będzie działał"

Dyrektor Radomskiego Szpitala Specjalistycznego Andrzej Pawluczyk zapewnił w radiowych "Sygnałach Dnia", że dopóki na oddziałach jest bezpieczna sytuacja, placówka będzie funkcjonować normalnie. Od środy w szpitalu trwa strajk pielęgniarek. Sobotnie rozmowy z dyrekcją i prezydentem Radomia zakończyły się fiaskiem.

"Dopóki to możliwe, szpital w Radomiu będzie działał"
Źródło zdjęć: © PAP

10.08.2009 | aktual.: 10.08.2009 12:03

Pielęgniarki oczekiwały podwyżki zasadniczej pensji o 600 złotych brutto, później obniżyły swoje oczekiwania do 500 złotych. Otrzymały jednak propozycję jedynie 270-złotowego wzrostu płac.

Andrzej Pawluczyk powiedział, że najprawdopodobniej sytuacja szpitala zostanie przedstawiona prezydentowi Radomia i to on zadecyduje, czy będzie trzeba zamykać oddziały.

Zdaniem dyrektora, problemy szpitala wynikają ze złej organizacji świadczenia usług medycznych. Placówka funkcjonuje jak podmiot rynkowy, ale ma tylko jednego klienta - NFZ - który dyktuje co i za ile chce kupić. - W takiej sytuacji nie mamy wielkiego pola do manewru - zaznaczył.

Pawluczyk zapewnił, że dopóki osoby zarządzające poszczególnymi oddziałami, czyli ordynatorzy i pielęgniarki oddziałowe określają sytuację jako bezpieczną, dopóty szpital stara się funkcjonować normalnie. Nie wykluczył jednak, że jeśli protestujące pielęgniarki zaostrzą strajk, to trzeba będzie zamykać oddziały.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)