PolskaDopiero 2 grudnia komplet ekspertyz akt z Dominikany

Dopiero 2 grudnia komplet ekspertyz akt z Dominikany

Dopiero 2 grudnia ma być gotowe tłumaczenie dokumentów z Dominikany dotyczących oskarżeń pod adresem polskich duchownych o pedofilię – dowiedział się portal tvp.info. Biegły informatyk, który bada autentyczność zdjęć i filmów przesłanych z Dominikany, zapowiedział natomiast, że powinien skończyć ekspertyzę w ciągu tygodnia.

18.11.2013 11:02

– Biegli tłumacze stwierdzili, że z racji złożoności materiału dowodowego nie uda im się dotrzymać 10-dniowego terminu i zapowiedzieli, że całość dokumentacji powinna być gotowa 2 grudnia – powiedział tvp.info prokurator Radosław Wasilewski, szef wydziału śledczego Prokuratury Okręgowej w Warszawie. – Jednocześnie cały czas pracuje biegły z zakresu informatyki, którego zadaniem jest ustalenie czy przesłane z Dominikany pliki są autentyczne, czy też były na przykład kopiowane z internetu. Ma sprawdzić także datę wytworzenia plików oraz posegregować je pod kątem przydatności w prowadzonym śledztwie, to znaczy czy np. zawierają one zakazane treści – dodał.

Jak się dowiedział portal tvp.info jednym z zadań biegłego informatyka jest także stwierdzenie czy ktoś ingerował w pliki. Ekspert pojawił się w miniony piątek w prokuraturze i poprosił o przedłużenie terminu oddania ekspertyzy o tydzień, zapowiadając, że będzie to ostateczny termin zakończenia jego pracy. – Dopiero po analizie kompletu akt będziemy podejmować dalsze decyzje. Także te dotyczące ewentualnego wyjazdu prokuratorów na Dominikanę – podkreślił prok. Wasilewski.

Polskie śledztwo toczy się w kierunku przestępstwa pedofilii, za co w Polsce grozi do 12 lat więzienia. Drugim wątkiem postępowania jest przestępstwo utrwalania treści pornograficznych z dziećmi (zagrożone pozbawieniem wolności do dziesięciu lat). Podstawą wszczęcia tego śledztwa były informacje, jakie prokuratura uzyskała z polskiego przedstawicielstwa dyplomatycznego w Bogocie, które potwierdziło w prokuraturze na Dominikanie, że prowadzi ona postępowanie w sprawie dotyczącej dwóch polskich obywateli.

Władze Dominikany badają m.in. sprawę byłego już nuncjusza apostolskiego na Dominikanie abp. Józefa Wesołowskiego, którego w sierpniu odwołał papież w związku z podejrzeniami o pedofilię. Drugim z podejrzewanych polskich duchownych jest michalita ks. Wojciech Gil. Dominikana zwróciła się z prośbą do Interpolu o pomoc w poszukiwaniu ks. Gila. Polska policja ustaliła, że ksiądz przebywa w rodzinnej miejscowości koło Krakowa. Nie został zatrzymany, bo nie ma na razie wniosku Dominikany o jego ściganie.

W specjalnym wywiadzie dla TVP Info., ks. Gil przekonywał, że nie molestował żadnych dzieci na Dominikanie, a zarzuty pod jego adresem mogą być wynikiem spisku w związku z jego działalnością m.in. w walce z narkotykami. Kiedy TVP Info ujawniło jakimi dowodami dysponują śledczy z Dominikany – zeznania ośmiorga dzieci i rozpoznanie ręki księdza na jednym z pedofilskich zdjęć – duchowny po raz kolejny zaprzeczył zarzutom pod jego adresem

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)