"Doniesienia pakistańskich mediów mogą być prawdopodobne"
Doniesienie pakistańskich mediów, które poinformowały o zabójstwie Polaka porwanego w Pakistanie, mogą być prawdopodobne - uważa prof. Janusz Danecki z Zakładu Arabistyki i
Islamistyki Instytutu Orientalistycznego na Uniwersytecie Warszawskim.
Prof. Danecki podkreślił, że dotychczasowe informacje na temat porwanego Polaka podawane przez pakistańskie media były "dość wiarygodne". - Można się spodziewać, że te też są prawdopodobne - powiedział ekspert.
Nad ranem pakistańska telewizja Geo TV powiadomiła na swojej stronie internetowej, że uprowadzony we wrześniu w Pakistanie polski geolog został zabity przez porywaczy. Z kolei rzecznik talibów Muhammad - jak podano na stronie internetowej pakistańskiej gazety "The News International" - powiedział, że rząd Pakistanu i Polski nie wykazuje zainteresowania rozmowami na temat uwolnienia inżyniera, pomimo tego, że minęły cztery miesiące od jego porwania. Dziennik nie podał, kiedy dokładnie rzecznik talibów wypowiedział się.
Polski MSZ, ani ambasada Polski w Pakistanie nie mają potwierdzenia tej informacji.
W piątek premier Donald Tusk, pytany o to, czy Polska jest gotowa zapłacić okup, aby uwolnić Polaka uprowadzonego w Pakistanie odparł, że "rząd polski nie płaci nikomu okupów".
Odnosząc się do tej wypowiedzi prof. Danecki powiedział, że takie deklaracje "nie są potrzebne". - Zwłaszcza, że tutaj nie o okup chodziło, a o polityczne rachunki między dwiema stronami - pakistańskim rządem a plemionami północno-zachodnich obszarów tego kraju. Nawet gdybyśmy próbowali "się wtrącać" z okupem, to myślę, że nic by to nie dało - powiedział.
- Z terrorystami w ogóle się nie negocjuje, ale tu nie mamy do czynienia z terrorystami. To są ugrupowania polityczne walczące takimi metodami, które nie są terrorystyczne, bo terroryzm polega na czymś innym. To nie jest porwanie dla okupu tylko dla wymuszenia ustępstw politycznych - mówił arabista.
Jak dodał, w regionach gdzie obowiązuje prawo plemienne "to naturalny sposób działania".
Danecki pytany o to czy żądania porywaczy były do spełnienia przez stronę pakistańską, odparł: "na początku stawia się wygórowane żądania potem obie strony ustępują".
Pracownik Geofizyki Kraków został uprowadzony 28 września ok. 200 km na południowy zachód od Islamabadu. W połowie października ujawniono nagranie porwanego geologa, w którym przedstawił się on jako Piotr i apelował do pakistańskiego rządu o spełnienie żądań talibskich porywaczy.
30 stycznia pakistański dziennik "Dawn" poinformował, że porywacze zagrozili zabiciem Polaka, jeśli rząd Pakistanu nie spełni do 4 lutego ich żądań: wycofania sił bezpieczeństwa z terytoriów plemiennych i uwolnienia więzionych towarzyszy porywaczy. Później pakistańskie media informowały, że termin ultimatum porywacze przesunęli o 48 godzin; polski MSZ podawał zaś, że ma informacje o przesunięciu ultimatum o kilka dni.