Świat"Donald Tusk zapłaci za obietnicę cudu"

"Donald Tusk zapłaci za obietnicę cudu"

- PiS lepiej reprezentuje realne interesy większości Polaków niż partia liberalna, jaką jest PO. I spowolnienie gospodarcze może to wielu wyborcom uświadomić. Podobnie jak to, że jesteśmy sprawniejsi niż PO, która po sześciu latach w opozycji nie była przygotowana do sprawowania władzy - mówi w rozmowie z "Dziennikiem" Adam Bielan, rzecznik prasowy PiS.

08.12.2008 | aktual.: 08.12.2008 08:53

Adam Bielan oceniając pozycję Platformy Obywatelskiej w sondażach twierdzi, że obserwujemy początek spadku jej notowań. - Polacy czują, że jest gorzej. Te oceny w ciągu ostatnich 2-3 miesięcy radykalnie się obniżyły - mówi. Według Bielana w kampanii rozbudzono tak wielkie nadzieje, że kredyt zaufania dla PO był większy niż ten, który dostawały wcześniej ugrupowania rządzące. Ważny był też poziom niechęci do PiS i poprzedniej koalicji. - Niechęć była na tyle duża, że wyborcy wciąż wybierali anty-PiS. Myślę jednak, że coraz więcej Polaków będzie porównywać swoją sytuację materialną z latami 2005-2007 i dojdzie do wniosku, że mogła ulec antypisowskiej propagandzie. Te porównania muszą wyjść na naszą korzyść. A więc w ciągu najbliższych 2-3 miesięcy spodziewam się przełamania dotychczasowych trendów i końca epoki stabilizacji sondażowej - podsumowuje poseł PiS.

Odnosząc się do obecnej sytuacji gospodarczej Bielan mówi, że PO zapłaci za gorsze wyniki gospodarcze spadkiem notowań. - Jeżeli dojdzie do spowolnienia gospodarczego, to trudno oczekiwać, żeby rząd za to nie zapłacił. Rządzący zawsze płacą za gorsze wyniki gospodarcze. Ale Donald Tusk zapłaci podwójnie, bo dojdzie cena błędów z kampanii wyborczej, kiedy niepotrzebnie malował wizję cudu gospodarczego - twierdzi rzecznik prasowy PiS. Krytykuje również reakcję premiera na kryzys światowy. - Kiedy przywódcy wszystkich krajów przedstawiali plany ratowania swoich gospodarek, premier zapewniał, że żadnego zagrożenia dla Polski nie widzi. Kiedy spowolnienie odbije się, a to niestety nastąpi, na domowych budżetach, Polacy sobie te zapewnienia przypomną - mówi "Dziennikowi" Adama Bielan.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)