ŚwiatDonald Tusk: w wyborach do PE będę głosował na kobietę

Donald Tusk: w wyborach do PE będę głosował na kobietę

Do głosowania na kobiety w przypadających za dwa tygodnie eurowyborach zachęcali w wspólnie premier Donald Tusk i kandydatki PO do Parlamentu Europejskiego. Sam Tusk również zadeklarował, że odda swój głos na kobietę.

Donald Tusk: w wyborach do PE będę głosował na kobietę
Źródło zdjęć: © WP.PL | Łukasz Szełemej

10.05.2014 | aktual.: 10.05.2014 13:41

Tusk spotkał się z kandydatkami Platformy do europarlamentu. Premier podkreślił, że z jego doświadczenia politycznego wynika, iż "jeśli chodzi profesjonalne podejście do służby publicznej, kompetencje i dobrze sformatowane ambicje, tzn. bez "bicia się za wszelką cenę", to kobiety są w polityce dużo bardziej na miejscu niż wielu mężczyzn".

- W tym czasie, w którym nabierają tak szczególnej wartości słowa "bezpieczeństwo", "odpowiedzialność", "spokój", to chyba nikogo nie muszę przekonywać, że to są właśnie te wartości i te cechy, które kobiety w dużo większym stopniu prezentują w polityce, ale też w życiu codziennym, niż mężczyźni. Jeśli chcemy naprawdę polityki bezpiecznej i odpowiedzialnej, to nie powinniśmy mieć jakoś szczególnie wątpliwości - mówił lider PO. Zadeklarował przy tym, że on sam w wyborach do PE również odda swój głos na kobietę.

Tusk ocenił, że nie jest trudno opowiadać o parytetach, równouprawnieniu, sprawiedliwym udziale kobiet w polityce, jednak przekucie tego w praktykę jest trudniejsze. - W polskich warunkach to także zachęcanie kobiet do porzucania tradycyjnych ról społecznych i szukania nowych wyzwań, które doprowadziły do tego, że przynajmniej w PO mamy rzeczywiste równouprawnienia - dowodził.

Zwrócił uwagę, że na eurolistach Platformy 6 miejsc pierwszych na 13 okręgów zajmują właśnie panie. - Wydaje się, że także wśród zdobywców mandatów do europarlamentu ten prawdziwy parytet powinniśmy utrzymać. Sądzę, że mniej więcej połowa mandatów, jakie Platforma wniesie do europarlamentu z Polski, to powinny być mandaty objęte przez panie - zaznaczył premier.

Podkreślał też rolę kobiet w PO. - Marszałek sejmu to kobieta, prezydent Warszawy to kobieta, wicepremier w moim rządzie to kobieta, rzecznik prasowy rządu to kobieta. Z satysfakcją stwierdzam, że jako przełożony niektórych z pań w pracy na pewno rzadziej się zawodzę na paniach niż na panach w takim właśnie codziennym wysiłku i za to chciałbym bardzo serdecznie podziękować - powiedział szef rządu.

B. unijna komisarz ds. polityki regionalnej, obecnie europosłanka PO i kandydatka w eurowyborach Danuta Huebner przekonywała, że w najbliższym okresie PE stanie się najważniejszą instytucją europejską, która zapewni dialog między UE a jej obywatelami. - I tą instytucja, która nie będzie drzemała zmęczona kryzysem i wysiłkiem reformatorskim wywołanym przez kryzys. UE nadchodzących lat i związku z tym także parlament, to będą miejsca rzeczywiście akcji i dlatego jest niesłychanie ważne kto będzie działał w PE w imieniu Polski i PO, która jest członkiem największej, najbardziej wpływowej frakcji w Parlamencie Europejskim - mówiła Huebner.

Jej zdaniem, panie w nadchodzącej kadencji PE będą miały szczególnie ważną rolę do odegrania. - Będziemy szukać nowych czynników wzrostu, będziemy patrzeć jak wzmocnić siłę gospodarki europejskiej, jak wzmocnić siłę Unii Europejskiej i obywateli. W tym kobiety są wyjątkowo wydajne i efektywne - oceniła b. komisarz UE.

Jak dodała, także forsowany przez rząd Tuska projekt europejskiej unii energetycznej może być tym obszarem, gdzie kobiety mogą odegrać dużą rolę. - W Polsce nasza tradycja pokazuje wyraźnie, że kobiety właśnie potrafią jak nikt inny dbać o solidarność, budować na wspólnocie, na dialogu, współpracy z innymi, szukać rozwiązań, która są akceptowane dla wszystkich - powiedziała europosłanka PO.

Kobiety na listach PO

Na listach Platformy znalazło się 42 proc. kobiet (na 130 kandydatów). Panie otrzymały też 6 jedynek na listach wyborczych. Są to okręgi: warszawski (Huebner), mazowiecki (posłanka Julia Pitera)
, wielkopolski (pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz), małopolsko-świętokrzyski (europosłanka Róża Thun), podkarpacki (europosłanka Elżbieta Łukacijewska) i warmińsko-mazursko-podlaski (b. minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka).

25 maja Polacy będą wybierać 51 posłów do PE; kandydaci będą się ubiegać o mandaty w 13 okręgach wyborczych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)