Donald Tusk: To wojna o przyszłość naszego kręgu cywilizacyjnego
Nie trzeba powtarzać oczywistości, że wojna w Ukrainie jest wojną o przyszłość naszego kręgu cywilizacyjnego - mówił Donald Tusk podczas forum eksperckiego przed szczytem NATO. Na konferencji prasowej po forum pytany był o spór w rządzie ws. KPO. - Gdy rząd nie jest w stanie w obrębie Rady Ministrów ustalić, co jest w tym planie, to zaczynam obawiać się o konkretne kwestie - stwierdził.
20.06.2022 | aktual.: 20.06.2022 15:14
Szef Platformy Obywatelskiej zorganizował forum eksperckie, podczas którego politycy PO oraz generałowie i byli ambasadorowie, wypracowują rekomendacje dla rządzących na szczyt NATO. Spotkanie liderów Sojuszu ma odbyć się w tym tygodniu w Madrycie.
Tusk o wojnie w Ukrainie
- Dla nas jest rzeczą ważną, by w tym kluczowym dla Europy, Ukrainy i naszego kraju momencie, że możemy współpracować. Od początku wojny mogliśmy liczyć na bezinteresowną i pożyteczną współpracę wszystkich państwa - mówił Donald Tusk.
- Nie chcę powtarzać tych tez, które od początku towarzyszą naszym analizom, o wspólnym bezpieczeństwie Ukrainy, Polski, Unii Europejskiej i wspólnoty transatlantyckiej. Nie trzeba powtarzać oczywistości, że wojna w Ukrainie jest wojną o przyszłość naszego kręgu cywilizacyjnego - dodał.
Zobacz także: Zamęt po słowach Jędraszewskiego o Lechu Kaczyńskim. "Plecie androny"
- Państwa podpisujące traktat NATO są zobowiązane bronić wolność i dziedzictwo swoich narodów. Przypominam te słowa, by uświadomić niektórych wątpiących i lekceważących te fundamentalne wartości, że ten bój w Ukrainie, zaangażowanie Polski, NATO i UE wynika nie tylko z elementarnej przyzwoitości. Ktoś zły napadł na słabszego w naszym sąsiedztwie i imperatyw, by stanąć w obronie, jest naturalny. Sprawa jest o tyle poważniejsza, że dotyczy samej istoty politycznej cywilizacji, której od 1989 r. jesteśmy częścią również formalnie - mówił były premier.
- W Polsce nie ma różnicy między rządem, a opozycją w kwestii powiększenia NATO i Unii Europejskiej. Jesteśmy jednym z niewielu społeczeństw, w którym konsensus w tych sprawach jest pełny - stwierdził szef PO.
Po spotkaniu z ekspertami Donald Tusk zorganizował konferencję prasową w Senacie.
- Tylko zintegrowani i zjednoczeni będziemy bezpieczni. To być może najważniejsza rekomendacja polityczna, by władze: polski prezydent, rząd i parlament, działali na rzecz jedności europejskiej, natowskiej i wewnętrznej w Polsce. Ze strony mojego ugrupowania jest gotowość do współpracy - mówił Donald Tusk.
Lider PO był pytany o rozdźwięk w rządzie ws. kamieni milowych do Krajowego Planu Odbudowy.
- Jeżeli jest prawdą, że członkowie rządu polskiego zaakceptowali kamienie milowe do KPO, nie znając ich treści, jeżeli jest tak, że premier nie zna tego dokumentu, to zaczynam być bardzo zaniepokojony. Wiemy, że nie było konsultacji z opozycją czy samorządem terytorialnym. Jeżeli były, to udawane. Teraz, gdy dowiadujemy się, że ministrowie tego rządu czują się oszukani, cokolwiek myślę o panu Ziobrze, nie będę płakał nad jego losem, ale gdy rząd nie jest w stanie w obrębie Rady Ministrów ustalić, co jest w tym planie, to zaczynam obawiać się o konkretne kwestie - stwierdził szef PO.
- To, że pan premier Morawiecki często mija się z prawdą i często kłamie, to w Polsce wiemy i wielu ludzi się do tego przyzwyczaiło. To, że kłamie również w wymiarze międzynarodowym, co nasi partnerzy już widzą, bo wszyscy widzieli jak premier obiecywał Polakom i partnerom europejskim, że wycofa się ze zmian niszczących wymiar sprawiedliwości. Nie bardzo wiem, co tutaj ma do rzeczy opozycja. To kolejny wariant "wina Tuska" i chęci zrzucenia z siebie odpowiedzialności. To może być najgroźniejsze: premier zrzekł się odpowiedzialności za swoje decyzje. Mamy w Polsce premiera, który ma wszystkie instrumenty do sprawowania władzy, a z drugiej strony zrzekł się odpowiedzialności za swoje decyzje i to jest dramatyczne. Nie wiem kto jest w Polsce odpowiedzialny za co. Wiem, że władzę ma Kaczyński, ale nie wiem kto ponosi odpowiedzialność - mówił Donald Tusk.
Polityk odniósł się do fuzji Orlenu z Lotosem, która ma nastąpić tego lata.
- Komisja Europejska nie ma powodu się niepokoić tym, że inny kraj europejski uzyskał dzięki temu wpływy w polskich rafineriach. Było wiadomo, że pan Obajtek i premier Morawiecki wykorzystują troskę Unii Europejskiej, która oczekiwała, że będzie więcej podmiotów, by nie było monopolu. W efekcie mamy Orbana i Saudyjczyków. Nie ma w tych umowach żadnych gwarancji. To, że Komisja Europejska zgodzi się na fuzję, to było oczywiste. My nie godzimy się na to, że elementami tej fuzji jest prorosyjski Orban ze swoim MOL-em i Arabia Saudyjska - stwierdził.
- Nawet nie wiem czym Jarosław Kaczyński jako wicepremier ds. bezpieczeństwa się zajmował - powiedział Donald Tusk pytany o planowane na środę wyjście prezesa PiS z rządu.