PolitykaDonald Tusk: przepraszam za Palikota

Donald Tusk: przepraszam za Palikota

Premier Donald Tusk wyraził ubolewanie z powodu ostatnich wypowiedzi Janusza Palikota. Jego zdaniem poseł przekroczył granice "elementarnej przyzwoitości w debacie publicznej".
Szef rządu przeprosił w imieniu Janusza Palikota byłą minister rozwoju regionalnego Grażynę Gęsicką i zapowiedział, że poseł poniesie - jak się wyraził - "ostre konsekwencje".

Donald Tusk: przepraszam za Palikota
Źródło zdjęć: © WP.PL

W piątek, odnosząc się do zarzutów Gęsickiej o słabe wykorzystanie przez Polskę funduszy z Unii Europejskiej, Palikot powiedział: "Przykro mi, że prostytucja w polityce sięga nawet pani minister Gęsickiej. Nie myślałem nigdy, że ona się tak prostytuuje".

- Chciałem wyrazić ubolewanie z powodu wypowiedzi mojego partyjnego kolegi Janusza Palikota. W ostatnich kilku dniach, w mojej ocenie, przekroczył granice elementarnej przyzwoitości w debacie publicznej. Muszę w jego imieniu przeprosić panią minister Gęsicką - powiedział Tusk.

Premier odniósł się też do zarzutów Gęsickiej o złe wykorzystanie unijnych środków. Zaznaczył, że Polska jest na drugim miejscu, jeśli chodzi o wykorzystanie środków z perspektywy finansowej 2004-2006, a na trzecim, jeśli chodzi o nową perspektywę 2007-2013. - To jest zły wynik? Zawsze warto bić się o pierwsze miejsce, ale Polska jest dużym krajem i nam trudniej działać niż Cypryjczykom, Estończykom czy Maltańczykom. Uważam to za naprawdę dobry rezultat - podkreślił premier.

Zdaniem Tuska wystąpienie Gęsickiej pokazuje, że te same dane finansowe można pokazać jako rezultaty dobrej, jak i złej pracy. - Oczywiście zawsze może być lepiej i od tego są minister Gęsicka i prezes Kaczyński (aby krytykować). Jakby mówili, że jest idealnie, to sam bym się zdziwił - mówił Tusk.

Premier zapewnił, że "nie skończy się na ubolewaniu" wobec dotkniętych wypowiedziami Palikota. Obok minister Gęsickiej, wymienił prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. O szefie PiS Palikot pisał na blogu m.in. "czy Jarosław jest Jarosławą?" i dodawał, że często się zdarza, iż jedno z bliźniaków jednojajowych jest homoseksualistą.

Tusk zapowiedział, że na popołudniowym posiedzeniu zarządu PO będzie wnioskował o karę dla Palikota, ale nie sprecyzował jaką. Kara ta - powiedział Tuska - spowoduje, że Janusz Palikot "nie będzie się już mógł w ten sposób wypowiadać, na pewno nie w naszym imieniu".

Szef klubu parlamentarnego PO Zbigniew Chlebowski będzie rekomendował zawieszenie posła Janusza Palikota w prawach członka klubu. Zgodnie z regulaminem partii, maksymalny czas zawieszenia w prawach członka klubu wynosi trzy miesiące.

Przewodniczący PO wyraźnie podkreślił, że jego klub nie akceptuje języka używanego przez posła Palikota. Dodał jednak, że nie należy zapominać o jego pracy jako szefa sejmowej komisji "Przyjazne Państwo" i uważa, że Janusz Palikot nie powinien być pozbawiony jakichkolwiek funkcji. Jego zdaniem, jedyną stosowną karą jest zawieszenie, a władze partii powinny zdecydować, jak długo ono powinno trwać.

Zbigniew Chlebowski przyznał, że trudno będzie zmienić Janusza Palikota, jednak nie ulega wątpliwości, że musi on skorygować język używany w publicznej debacie. Mimo to szef klubu PO przyznał, że byłoby mu smutno, gdyby z debaty publicznej zniknęły kontrowersyjne pytania Palikota.

Rzecznik dyscypliny partyjnej PO Paweł Graś poinformował, że na razie nie ma wniosków o usunięcie posła Palikota.

Szef komisji "Przyjazne państwo" niejednokrotnie otrzymywał już upomnienia i nagany w związku ze swoimi kontrowersyjnymi wypowiedziami w mediach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)