Donald Tusk krytycznie o sprawie fuzji Orlenu i Lotosu

- Wiele miesięcy temu alarmowaliśmy, że fuzja Orlenu z Lotosem była naznaczona wieloma błędami, grzechami - przypomniał Donald Tusk. Premier uważa, że w tej kwestii doszło do walk między "pisowskimi koteriami". - Działy się tam rzeczy, które kazały podnosić krzyk nawet Kamińskiemu i Wąsikowi - podkreślił.

Donald Tusk skrytykował decyzję o fuzji Orlenu i Lotosu
Donald Tusk skrytykował decyzję o fuzji Orlenu i Lotosu
Źródło zdjęć: © Getty Images | Ukrinform / Future Publishing
Magdalena Nałęcz-Marczyk

- Dochodziło tam do bardzo dziwnej sytuacji, o tym wprost mówili odpowiedzialni za służby, że przestrogi, jakie zawierały raporty, były nie tylko lekceważone, ale wyglądało na to, że tam się toczy jakaś walka na śmierć i życie między pisowskimi koteriami - mówił o fuzji Orlenu z Lotosem Donald Tusk.

I przyznał, że działy się tam rzeczy, które "kazały podnosić krzyk nawet Kamińskiemu i Wąsikowi". - Jedna rzecz jest bezdyskusyjna" straciliśmy miliardy, istotny element suwerenności w największej firmie paliwowe, oddaliśmy pieniądze i bardzo dużo władzy Arabii Saudyjskiej - podkreślił Tusk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W jego ocenie nowe władze w spółkach muszą wyjaśnić tę sprawę "do samego końca". Nie wiadomo, czy dojdzie do rewizji tej decyzji. - Dzisiaj naprawdę jest za wcześnie, by nawet spekulować - zaznaczył podczas wtorkowej konferencji.

Pytany o powołanie komisji śledczej w tej sprawie, Tusk stwierdził, że nie chce Polski "zaśledczyć". I dodał, że jest dużo materiał służb specjalnych i NIK-u. - Może wystarczą działania klasyczne: prokuratura i ujawnianie - stwierdził i po chwili dodał sugestię o "audycie". Dopiero po tych etapach zostanie podjęta decyzja o powołaniu ewentualnej komisji śledczej.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (109)