ŚwiatDonald Trump z koronawirusem. Niemiecka prasa: stał się ofiarą własnej pychy

Donald Trump z koronawirusem. Niemiecka prasa: stał się ofiarą własnej pychy

Prezydent Donald Trump wraz z małżonką Melanią są zakażeni SARS-CoV-2. Komentatorzy niemieckiej prasy podkreślają, że może to nie tylko zaszkodzić, ale i pomóc Trumpowi w walce o reelekcję.

Donald Trump zakażony. Niemiecka prasa: stał się ofiarą własnej pychy
Donald Trump zakażony. Niemiecka prasa: stał się ofiarą własnej pychy
Źródło zdjęć: © PAP | EPA

02.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:04

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dziennik "Die Welt" podkreśla, że prezydent USA Donald Trump należy do grupy ryzyka ze względu na swój wiek (74 lata), nadwagę i wysokie ciśnienie.

W opinii komentatora konsekwencje zachorowania Trumpa dla kampanii wyborczej są nieobliczalne i "nie tak oczywiste, jak mogłoby się wydawać na początku". Z jednej strony szkodzi prezydentowi, jeśli nie może pojawić się publicznie przez co najmniej połowę czasu pozostałego do daty wyborów, ponieważ musi poddać się kwarantannie.

Sytuacja mogłaby stać się jeszcze bardziej poważna, gdyby Trump miał poważne objawy choroby i został na dłuższy czas wyeliminowany z życia publicznego - "nie wspominając już o sytuacji zagrażającej jego życiu".

"Die Welt" podkreśla, że z drugiej strony należy się spodziewać, że prezydent może również zyskać sympatię wielu obywateli z powodu zakażenia. Komentator widzi w tym "liczne pułapki".

Fakt, że Trump tak polaryzuje scenę polityczną "niesie ze sobą niebezpieczeństwo, że ten czy inny polityk Demokratów może teraz zapędzić się za daleko".

"Publiczne pokazanie schadenfreude byłoby dla Demokratów czymś fatalnym", bo dałoby to Republikanom "szansę na osiągnięcie moralnej przewagi nad Demokratami" - uważa "Die Welt".

Donald Trump zakażony. "Zadecyduje układ odpornościowy"

Dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" ("FAZ") podkreśla z kolei, że choroba jest ciosem dla kampanii Trumpa. Szczególnie dlatego, że musi on zrezygnować z wieców na Florydzie, gdzie o jego zwycięstwie lub porażce mogą zadecydować pojedyncze głosy.

"Joe Biden przez długi czas kampanii zaszył się w swoim domu w Wilmington i został za to mocno wyśmiany przez Trumpa. Ale teraz Biden ruszył do walki - a Trump musi się wstrzymać" - pisze "FAZ", zaznaczając, że niekoniecznie odwołanie wieców musi być decydujące dla wyników wyborów.

Dla komentatora "FAZ" ważniejsze jest co innego: "czy Trump nieumyślnie dostarczy dowodów na to, że Biden miał rację w zachowaniu ostrożności?" czy też "jeśli okaże się, że choroba ma u niego łagodny przebieg" nie będzie argumentował, że to on miał rację?

"O tym wszystkim "zadecyduje układ odpornościowy prezydenta - konstatuje "FAZ".

Donald Trump zakażony. "Stał się ofiarą swojej pychy"

Podobnie widzi to dziennik "Sueddeutsche Zeitung". Jeśli okaże się, że "choroba Trumpa jest poważniejsza, pojawi się pytanie, jak i czy może on nadal kandydować".

"W ekstremalnym scenariuszu jego dni jako prezydenta mogłyby być policzone. Od początku kampanii wyborczej w Tulsie było pewne, że zamiłowanie Trumpa do wielkich wieców zagraża ludziom" - stwierdza dziennik.

Niemiecki komentator zauważa, że "teraz sam prezydent stał się ofiarą swojej pychy: kąpiel w tłumie bez maski i bez zachowywania dystansu graniczy z celowym narażaniem życia i zdrowia".

"Przynajmniej to można teraz powiedzieć: na cztery i pół tygodnia przed głosowaniem USA przeżywa punkt zwrotny w swojej kampanii wyborczej. Ten i tak dramatyczny pojedynek wkracza, jak dotąd, w niewyobrażalną fazę" - stwierdza dziennikarz zza Odry.

Autor: Bartosz Dudek

Źródło artykułu:Deutsche Welle
Komentarze (17)