Donald Trump "wygadał się" Rosjaninowi. USA straciły najlepszego szpiega
Oleg Smolienkow był szpiegiem USA pracującym w administracji Putina - donosi "Kommiersant". Musiał być ewakuowany po tym, jak Donald Trump zwiększył ryzyko jego demaskacji. Prezydent USA miał powiedzieć kilka słów za dużo w rozmowie z Siergiejem Ławrowem.
Największy rosyjski dziennik poinformował, że najważniejszym amerykańskim szpiegiem, którego ewakuowano w 2017 roku był Oleg Smolienkow. Kreml potwierdził, że był on pracownikiem administracji Władimira Putina.
Smolienkow miał zostać ewakuowany przez CIA z Rosji już w 2016 roku. Mężczyzna miał przekazać administracji USA dane o ingerencji rosyjskich służb w amerykańskie wybory prezydenckie.
Donald Trump "wygadał się" Rosjaninowi. USA straciły najlepszego szpiega
Decyzja o ewakuowaniu Smolienkowa i jego rodziny do USA zapadła jednak rok później, kiedy przebywał na wakacjach w Czarnogórze. W pierwszej chwili rosyjskie służby podejrzewały, że mężczyzna został zamordowany. Dopiero później okazało się, że "urlop" Smolienkowów zaaranżowała CIA. Teraz mieszkają w północnej Wirginii, rzut beretem od głównej siedziby agencji amerykańskiego wywiadu.
Jak twierdzi CNN szpieg musiał być ewakuowany przez niefrasobliwość Donalda Trumpa. Prezydent USA miał powiedzieć o kilka słów za dużo w rozmowach z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem.
USA straciły najlepszego szpiega. Siergiej Ławrow: nigdy o nim nie słyszałem
Amerykańskie służby i rosyjski MSZ, zaprzeczają tej wersji wydarzeń, określając je mianem "bredni". Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, że Smolienkow nie miał ważnej funkcji w administracji i został zwolniony kilka lat temu.
"Kommiersant" twierdzi, że mężczyzna był bliskim współpracownikiem doradcy prezydenta Rosji ds. zagranicznych. "Nigdy o nim nie słyszałem" - powiedział z kolei szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.
Masz news, ciekawy film lub zdjęcie? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl. Opiszemy najciekawsze historie i materiały!