Dominik Tarczyński niesłusznie europosłem? "Marszałek Sejmu powinien za to odpowiadać karnie"
"Marszałek Sejmu dopuścił się poważnego deliktu urzędniczego" i to nie Dominik Tarczyński, a Arkadiusz Mularczyk powinien być 52. europosłem. Tak twierdzi część prawników, którzy wykonali ekspertyzy dla Biura Analiz Sejmowych.
"Dominik Tarczyński stracił mandat europosła, jeszcze zanim go objął" - donosi "Dziennik Gazeta Prawna" na podstawie opinii części prawników. Jak czytamy, marszałek Sejmu powinien wygasić jego mandat europosła, kiedy został wybrany na kolejną kadencję Sejmu
Kiedy Wielka Brytania wyjdzie z Unii, w Parlamencie Europejskim będzie mógł działać Dominik Tarczyński. Polsce będzie bowiem przysługiwał dodatkowy, 52 mandat. - To już pewne, że ja będę osobą, która obejmie mandat. Otrzymałem już stosowne dokumenty - podkreślił Tarczyński w rozmowie z dziennikiem.
Mimo oczekiwania na brexit, Tarczyński się nie nudzi. Wygrał wybory do polskiego parlamentu. I to okazuje się problematyczne.
Gazeta twierdzi, że zignorowano ekspertyzy prawne wykonane dla Biura Analiz Sejmowych. Jest w nich mowa o zasadzie niepołączalności mandatów. Jak czytamy, przed wyborami do PE przyjęto specustawę. Wyłącza ona przepisy dotyczące zakazu łączenia funkcji w PE i w polskim parlamencie przez eurodeputowanego, który nie obejmie mandatu na początku kadencji, ale nie wszystkie.
"O ile poseł polskiego Sejmu nie traci mandatu na skutek objęcia mandatu posła PE, to poseł PE traci swój mandat na skutek objęcia mandatu sejmowego" - wyjaśnia "Dziennik Gazeta Prawna". I zaznacza, że Biuro Analiz Sejmowych nie dostrzegło tego problemu. W przeciwieństwie do czterech innych opinii zewnętrznych przygotowanych przez prawników wskazanych przez Arkadiusza Mularczyka.
Według opinii części prawników to on zamiast Tarczyńskiego powinien być europosłem. Uzyskał drugą w kolejności największą liczbę głosów. Nie chciał jednak komentować sprawy.
Z kolei prof. Artur Nowak-Far, specjalista z zakresu prawa międzynarodowego, widzi to tak: - Choć przepisy krajowe dotyczące wygaszenia mandatu nie zostały wykonane, to Dominik Tarczyński może wykonywać mandat europosła. Jednak jego mandat pochodzi z poważnego deliktu urzędniczego popełnionego przez marszałka Sejmu. Moim zdaniem to jest niedopełnienie obowiązku, za które powinien odpowiadać karnie.
Dominik Tarczyński: "Amen"
Polityk, który zwolni miejsce polskiemu eurodeputowanemu, nie kryje, że poczuje ulgę. - 30 stycznia w dniu brexitu, gdy przestanę być europosłem, będę najszczęśliwszym człowiekiem - powiedział na antenie TVP Info brytyjski europoseł Daniel Hannan. Miał też radę dla Tarczyńskiego.
- Pamiętaj, że masz walczyć o interesy Polski w UE, a nie odwrotnie - podkreślił. Tarczyński odpowiedział mu krótko: "Amen".
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl