PolskaDolniak: dobrze, że Drzewiecki podał się do dymisji

Dolniak: dobrze, że Drzewiecki podał się do dymisji

Grzegorz Dolniak, pełniący obowiązki szefa klubu PO, ocenił, że dymisja ministra sportu Mirosława Drzewieckiego to dobra decyzja, bo - jak mówił - "zamieszanie" wokół Drzewieckiego pogarszałoby wizerunek rządu. Dolniak podkreślił, że merytoryczną pracę Drzewieckiego w resorcie sportu ocenia bardzo dobrze.

05.10.2009 | aktual.: 05.10.2009 13:39

- Merytoryczną pracę pana ministra należy ocenić bardzo dobrze, zarówno jeśli chodzi o program budowy "orlików", jak i przygotowań do piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku. Chcę wyraźnie podkreślić, że jeżeli chodzi o pracę pana ministra na urzędzie, to należy mieć o niej jak najlepsze zdanie - powiedział Dolniak.

- Jednak aktualna sytuacja i zamieszanie wokół osoby pana ministra na pewno nie sprzyjałoby dobrej współpracy z panem premierem, niekorzystnie odbijając się na wizerunku rządu - dodał.

W jego ocenie Drzewiecki składając dymisję, "dał sygnał, że transparentność życia publicznego i dobre notowania rządu są dla niego najważniejsze".

Dolniak nie chciał się wypowiadać na temat przyszłości Drzewieckiego. Zastrzegł, że to decyzja premiera, uzależniona od "rozwoju sytuacji", w tym od postępowania prowadzonego w sprawie tzw. afery hazardowej.

Dolniak odniósł się także do informacji "Rzeczpospolitej", która napisała, że może zostać następcą Drzewieckiego na stanowisku ministra sportu. - Przypisywano mi różne funkcje, począwszy od ministra spraw wewnętrznych, potem obrony narodowej, teraz sportu. Czekam na kolejne propozycje - powiedział Dolniak.

Minister sportu podał się w poniedziałek do dymisji w związku z nieprawidłowościami w pracach nad projektem ustawy o grach i zakładach wzajemnych. - Stoję przed wami z podniesionym czołem i żegnam się z pewnością, że - jeżeli dojdzie do wyjaśnienia sprawy - będziemy mogli się spotkać ponownie - podkreślił w złożonym oświadczeniu. Zapewnił, że zrobi wszystko, aby sprawa jego udziału w pracach nad tzw. ustawą hazardową została rzetelnie wyjaśniona.

Drzewiecki to drugi prominentny polityk PO, który płaci stanowiskiem w związku z nieprawidłowościami w pracach nad tzw. ustawą hazardową. Według "Rzeczpospolitej" minister sportu, a także Zbigniew Chlebowski (który poza stratą stanowiska szefa klubu PO, przestał również kierować sejmową Komisją Finansów Publicznych) mieli lobbować w interesie firm hazardowych. O skreślenie z projektu zmian w tzw. ustawie hazardowej zapisu o dopłatach (od wygranych hazardowych) mieli zabiegać u polityków PO biznesmeni z Dolnego Śląska.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)