Dochodzenie w sprawie największego cyberataku w historii
Trwa dochodzenie w sprawie największego cyberataku w historii Internetu. Rozpoczął się on tydzień temu i spowodował spowolnienie działania sieci na całym świecie, zakłócił też działanie wielu serwisów internetowych.
27.03.2013 | aktual.: 27.03.2013 21:09
Informatycy obawiają się, że sytuacja może jeszcze się pogorszyć tak, że sparaliżuje systemy bankowe i pocztę elektroniczną. Sprawę badają specjalistyczne jednostki policji z całego świata, zajmujące się bezpieczeństwem w Internecie.
Szef grupy Spamhaus, zajmującej się zwalczaniem spamu internetowego, Steve Linford, mówi, że częstotliwość ataków jest tak duża, że znacznie spowalnia działanie Internetu na całym świecie.
Jak podaje na swojej stronie internetowej "Daily Mail", atak dotknął m.in. tak popularną stronę jak Netflix.
- Te ataki są właściwie jak bomby atomowe - powiedział w rozmowie z serwisem internetowym "New York Times" Matthew Prince, dyrektor generalny firmy CloudFlare zajmującej bezpieczeństwem w internecie.
Według Spamhaus, za atakiem stoi holenderska firma Cyberbunker współpracująca z grupami kryminalnymi z Europy Wschodniej i Rosji. Cyberbunker, poproszony przez BBC o komentarz do tego zarzutu, nie odpowiedział.