PolskaDo strajku lekarzy przyłączył się warszawski szpital przy ul. Lindleya

Do strajku lekarzy przyłączył się warszawski szpital przy ul. Lindleya

Do strajku lekarzy dołączył warszawski szpital przy ul. Lindleya. Pielęgniarki ze szpitala dla nerwowo i psychicznie chorych w podkieleckiej Morawicy blokowały drogę krajową Kielce-Tarnów. Związki zawodowe ochrony zdrowia przygotowują się do udziału we wtorkowej manifestacji w Warszawie.

W poniedziałek rozpoczął się 5. tydzień strajku lekarzy. Według Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy akcję prowadzi w sumie 280 szpitali, w 30 placówkach lekarze masowo złożyli wypowiedzenia umów o pracę.

Według danych OZZL, na Mazowszu strajkują 32 szpitale - do strajku dołączył w poniedziałek warszawski szpital przy ul. Lindleya i przygotowują się kolejne placówki, w tym m.in. szpital w Pionkach i stołeczny Instytut Reumatologii. W sumie protest jest w 15 szpitalach, m.in. w przy ul. Banacha, Barskiej, Stępińskiej, Litewskiej oraz w Instytucie Matki i Dziecka, Instytucie Hematologii. Akcję prowadzą też cztery podwarszawskie szpitale: w Wołominie, Wyszkowie, kolejowy w Pruszkowie i ortopedyczny w Konstancinie.

Dotychczas wypowiedzenia z pracy złożyli lekarze z 5 mazowieckich szpitali (dwóch w Radomiu oraz szpitale w Krychnowiach, Kozienicach i Wyszkowie). Do złożenia wypowiedzeń przygotowują się lekarze ze szpitala wojewódzkiego w Płocku oraz szpitali w Ciechanowie i Siedlcach.

Z Płocka na wtorkową manifestację w Warszawie wyjedzie około 100 pielęgniarek i położnych. Także lekarze z mazowieckiego OZZL mają w niej uczestniczyć.

W woj. świętokrzyskim 35 pielęgniarek ze szpitala dla nerwowo i psychicznie chorych w podkieleckiej Morawicy blokowało w poniedziałek przez pół godziny drogę krajową Kielce-Tarnów, sąsiadującą z lecznicą. 54 lekarzy ze szpitala chorób płuc i gruźlicy w Czerwonej Górze koło Kielc zdeponowało u szefowej zakładowej organizacji związkowej wymówienia z pracy. Do środy ma ich być komplet - 70. Ta liczba powiększyłaby w regionie grono rezygnującego z pracy w publicznej służbie zdrowia personelu lekarskiego do 360 osób.

Świętokrzyscy lekarze i pielęgniarki zamówili na wtorek 10 autokarów, które mają ich zawieźć na manifestację do Warszawy. Związkowi liderzy, nie są pewni, czy wszystkie autobusy się zapełnią pasażerami.

W Lubelskiem w poniedziałek trwa absencyjny strajk lekarzy ze szpitala w Chełmie, zaś lekarze ze szpitala w Opolu Lubelskim nie wypełniają dokumentacji dla NFZ. Na wtorkową manifestację do Warszawy wybiera się z Lubelszczyzny około 350 pielęgniarek i położnych. Trzy autokary wyjadą z Lublina i po jednym z Puław, Łukowa, Białej Podlaskiej i Zamościa.

Do Warszawy wybiera się 800 pielęgniarek i położnych z Podkarpacia. Tamtejszy OZZL oficjalnie nie będzie uczestniczył w proteście._ Nie uważamy, żeby taka forma protestu była efektywna_- powiedział szef regionalnych struktur związku Zdzisław Szramik. Dodał jednak, że nieoficjalnie lekarze zademonstrują swoje poparcie. Do Warszawy wraz z pielęgniarkami wybierają się lekarze m.in. ze Stalowej Woli.

Na Podkarpaciu ponad 600 lekarzy złożyło wypowiedzenia z pracy w 9 szpitalach: dwóch wojewódzkich w Rzeszowie oraz w Krośnie, Przemyślu, Tarnobrzegu, Sanoku, Mielcu, Dębicy i Stalowej Woli. Strajk trwa 23 szpitalach z 27, w tym 5 wojewódzkich oraz w większości przyszpitalnych poradni specjalistycznych i jednym ZOZ ambulatoryjnym.

W Małopolsce, tylko z samego Krakowa na demonstrację do Warszawy wybiera się 140 lekarzy. W sumie z województwa małopolskiego na demonstrację ma pojechać około 1000 osób.

Blisko 70 szpitali i ZOZ-ów strajkuje w poniedziałek, według danych OZZL, w województwie śląskim. Strajk obejmuje wiele dużych szpitali województwa. OZZL organizuje w placówkach zebrania komitetów strajkowych i lekarzy, m.in. w sprawie dalszego przebiegu i ewentualnego zaostrzenia strajku oraz masowego składania przez lekarzy wypowiedzeń umów o pracę i umów cywilnoprawnych.

Na demonstrację do Warszawy pojedzie ze Śląska co najmniej 220 lekarzy. Ogólnopolski Związek Pielęgniarek i Położnych wysyła do stolicy blisko 700 osób - autokary wyruszą m.in. z Katowic, Sosnowca, Tychów, Bielska-Białej i Częstochowy.

Na Opolszczyźnie w poniedziałek strajk prowadzono w 10 szpitalach, w tym: ginekologiczno-położniczym, wojewódzkim, MSWiA oraz Wojewódzkim Centrum Medycznym. Strajkowali też medycy w szpitalach w Kędzierzynie-Koźlu, Krapkowicach, Nysie, Brzegu, Oleśnie, oraz szpitalu MSWiA w Głuchołazach. Około 200 pielęgniarek z Opolszczyzny zamierza uczestniczyć w proteście w Warszawie.

Na Dolnym Śląsku sytuacja strajkujących lekarzy nie zmienia się. Nadal strajkuje 15 na 70 szpitali, w tym 5 w samym Wrocławiu. Najprawdopodobniej w połowie tygodnia do strajkujących lekarzy dołączą dwa szpitale: we Wrocławiu szpital kolejowy oraz szpital w Legnicy. 23 lekarzy z woj. dolnośląskiego weźmie udział w proteście w Warszawie. Tylko tylu zgłosiło chęć wyjazdu w Dolnośląskiej Izbie Lekarskiej, która organizuje bezpłatny wyjazd do stolicy. W sumie z woj. dolnośląskiego pojedzie jeden autobus i to niepełny.

W Łódzkiem akcję protestacyjną prowadzi nadal prawie 50 placówek. W większości z nich trwa referendum w sprawie złożenia wypowiedzeń z pracy. Na poniedziałek zaplanowano zebranie Zarządu Regionu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL). Według Sławomira Zimnego z OZZL, podczas zebrania mają być omawiane szczegóły dotyczące piątkowej akcji "dzień bez lekarza".

W Wielkopolsce strajkuje 18 z 60 placówek. Natomiast trzy z 12 szpitali, w których trwają procedury sporu zbiorowego, zapowiedziały przystąpienie do strajku od przyszłego tygodnia. W sumie, w regionie różne formy protestu obejmują 50 placówek. Przez cały czas zbierane są ankiety, w których lekarze deklarują złożenie wypowiedzenia z pracy.

Lekarze z Wielkopolski z będą uczestniczyli we wtorkowej manifestacji w Warszawie, ale trudno określić jak liczna to będzie reprezentacja, bo dojazdy do stolicy organizują oni na własną rękę.

W woj. lubuskim nadal lekarze nie strajkują, jedynie w szpitalu w Drezdenku w trzech oddziałach nie wypełniają dokumentacji dla NFZ. Od kilku tygodni w regionie trwają formalne przygotowania do akcji protestacyjnej. W szpitalu w Zielonej Górze medycy weszli w spór zbiorowy z dyrekcją, w Żarach było podobnie, obecnie rozpoczęła się faza negocjacji. Na razie w regionie lekarze nie składają jeszcze wypowiedzeń z pracy, ale do takiego kroku przygotowują się m.in. medycy ze szpitali w Gorzowie i Zielonej Górze, gdzie opowiedziała się za tym nieco ponad połowa zatrudnionych tam lekarzy.

Lubuszanie także wybierają się na wtorkowa manifestację. Trudno powiedzieć ilu dokładnie ich będzie, gdyż związki z każdego ze szpitali same organizują te wyjazdy. Z danych zebranych przez PAP wynika, ze ten region w stolicy może reprezentować około 200 osób, należących do kilku związków.

Jak powiedziała przewodnicząca OZZPiP w Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie, do Warszawy mają pojechać dwa autokary z pielęgniarkami, tj. ok. stu osób. "Solidarność" wysyła jeden autokar.

W Kujawsko-Pomorskiem organizacje związkowe nie organizują wspólnego wyjazdu na manifestację do Warszawy. Oszczędzamy urlopy na 22 czerwca, kiedy to zaplanowano "Dzień bez lekarza". Na wtorkową manifestację chętni pojadą własnym transportem i będzie to zapewne w sumie kilkadziesiąt osób - powiedział Dariusz Ratajczak, lider wojewódzkiego OZZL. W regionie większość lekarzy jest zatrudniona w ramach tzw. kontraktów, co uniemożliwia im podejmowanie akcji strajkowych.

W woj. zachodniopomorskim protest lekarzy ogranicza się do akcji strajkowej prowadzonej tylko w jednej placówce - w szpitalu klinicznym przy ul. Unii Lubelskiej w Szczecinie. Na najbliższy piątek Okręgowa Izba Lekarska w Szczecinie wyznaczyła termin drugiego, jednodniowego strajku, do którego - podobnie jak 6 czerwca - miałyby przystąpić szpitale, poradnie rodzinne i prywatne gabinety dentystyczne.

Według informacji doktora Romana Łabędzia, przewodniczącego Okręgowej Izby lekarskiej w Koszalinie (Zachodniopomorskie), koszalińscy lekarze wezmą udział we wtorkowej manifestacji w Warszawie. Łabędź nie potrafił podać ich liczby, bo - jak zaznaczył - OIL nie organizuje zbiorowego wyjazdu do stolicy. OIL w Szczecinie ani regionalny OZZL nie ma informacji, ilu lekarzy z regionu wybiera się do Warszawy na manifestację służby zdrowia. Wiadomo natomiast, że w proteście będzie uczestniczyć ok. 100 pielęgniarek i położnych z zachodniopomorskich szpitali.

W woj. pomorskim nadal strajkuje 15 z 31 szpitali. Zbierane są tam wypowiedzenia z pracy, które w tym tygodniu mają pokazane marszałkowi województwa. Na wtorkową manifestację do Warszawy jeden autobus zorganizowała Izba Lekarska w Gdańsku. Część lekarzy wybiera się do stolicy samochodami lub pociągiem. Do Warszawy z Pomorza wybiera się także ok. 300 pielęgniarek i położnych. W 16 pomorskich szpitalach weszły one w spór zbiorowy z pracodawcą.

W poniedziałek na Warmii i Mazurach strajk kontynuują dwa szpitale: wojewódzki w Elblągu i powiatowy w Działdowie. Lekarze nie wykonują planowych zabiegów i operacji, interweniują jedynie w przypadkach zagrożenia życia. Na demonstrację do Warszawy we wtorek wybiera się z Warmii i Mazur 150 pielęgniarek i 40 lekarzy.

Strajkujący lekarze z Łomży (Podlasie) wyślą delegację na manifestację do Warszawy. "Jedzie nas około czterdziestu - powiedział PAP Leszek Kołakowski szef komitetu strajkowego OZZL w szpitalu specjalistycznym w Łomży - mamy już przygotowane transparenty i plakaty. Na pewno będziemy widoczni pod kolumną Zygmunta.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)