Do sądu wpłynął faks o wydanie akt sprawy Sobotki
Do Sądu Apelacyjnego w Krakowie wpłynął faks z
Ministerstwa Sprawiedliwości o wydanie akt sprawy Zbigniewa
Sobotki - poinformował rzecznik sądu Wojciech
Dziuban.
07.12.2005 | aktual.: 07.12.2005 10:38
Tydzień temu Kancelaria Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego potwierdziła podane przez TVN i TVP informacje o wszczęciu procedury ułaskawieniowej w stosunku do Zbigniewa Sobotki. Prezydent zwrócił się do Ministra Sprawiedliwości-Prokuratora Generalnego o przesłanie mu akt sprawy.
Faks z Ministerstwa Sprawiedliwości wpłynął do sądu we wtorek po południu, już po zakończeniu pracy sądu - powiedział sędzia Dziuban. Zapewnił, że akta procesu w sprawie tzw. przecieku starachowickiego zostaną wysłane niezwłocznie po przygotowaniu przesyłki: część jawna pocztą zwykłą, część tajna - pocztą specjalną.
Akta procesu nie zawierają jeszcze pisemnego uzasadnienia prawomocnego wyroku Sądu Apelacyjnego. Ze względu na zawiłość sprawy i wielość wątków termin sporządzenia uzasadnienia wyroku przedłużono do 15 grudnia.
Były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Zbigniew Sobotka został skazany w sprawie tzw. przecieku starachowickiego. Sąd Apelacyjny w Krakowie 16 listopada uznał go za winnego ujawnienia tajemnicy państwowej i służbowej, godzenia się na utrudnianie postępowania karnego i narażenia działających "pod przykryciem" policjantów w trakcie zakupu kontrolowanego broni palnej, amunicji i narkotyków. Skazał go za to na 3,5 roku więzienia i pozbawił na 5 lat prawa do zajmowania stanowisk w administracji publicznej związanych z dostępem do informacji niejawnych. Tym samym utrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego w Kielcach w tej sprawie.
Wniosek prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego o wydanie akt wywołał burzę polityczną. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiadał w mediach, że przekaże akta prezydentowi, jednak stwierdzał, że nie dostrzega na razie przesłanek, które by uzasadniały ułaskawienie Sobotki. Premier, PiS i PO zwrócili się prezydenta, by wycofał wniosek, popierany tylko przez SLD. Premier Kazimierz Marcinkiewicz powiedział, że należy wykorzystać "wszelkie możliwe procedury, by nie dopuścić do wykonania tego aktu łaski, bo to jest absolutne psucie państwa". Kwaśniewski ma na ułaskawienie czas do 23 grudnia, kiedy wygasa jego kadencja.
Obrońcy drugiego skazanego w tym procesie (na rok więzienia) byłego posła Andrzeja Jagiełły skierowali w ubiegłym tygodniu do prezydenta wniosek o ułaskawienie. Obrońcy trzeciego skazanego, Henryka Długosza, skazanego na półtora roku pozbawienia wolności, przygotowali dla swojego klienta wniosek do prezydenta o ułaskawienie. Długosz nie podjął jeszcze decyzji, czy złoży ten wniosek.