Trwa ładowanie...
d3ogq6g
25-01-2006 06:00

Do ratusza z zaświadczeniem z IPN

Czy setki tysięcy kandydatów do rad gmin
zarzuci wnioskami Instytut Pamięci Narodowej? Może tak się stać,
bo Prawo i Sprawiedliwość chce objąć ich lustracją - pisze "Gazeta
Wyborcza".

d3ogq6g
d3ogq6g

Politycy chcą, by nowe przepisy zaczęły obowiązywać jeszcze przed tegorocznymi wyborami samorządowymi.

Senator Czesław Żelichowski, śląski działacz PiS, od dawna upomina się o lustrację polityków. Rok temu, jeszcze zasiadając w sejmiku województwa śląskiego, chciał, by wszyscy radni obowiązkowo wystąpili do Instytutu Pamięci Narodowej o status pokrzywdzonego i niezwłocznie przedstawili kopie odpowiedzi. Projekt przepadł, bo radni SLD i Samoobrony nie zgodzili się, ale Żelichowski ze swojego pomysłu nie zrezygnował. Sam zamieścił w Internecie kopię pisma z IPN potwierdzającego, że jego dane osobowe nie są tożsame z danymi agentów lub kandydatów na nich figurujących w zasobach archiwalnych Instytutu.

Poseł PiS Arkadiusz Mularczyk, specjalista partii w sprawach lustracji, potwierdza, że klub parlamentarny PiS pracuje nad ustawą, która pozwoli na prześwietlenie samorządowców - dodaje gazeta.

Andrzej Grajewski, szef kolegium IPN, choć sam opowiada się za jak najszerszą lustracją, uważa, że pomysł PiS trudno byłoby zrealizować. Deklaracja kandydata na radnego, że nie współpracował ze służbami, byłaby bezprzedmiotowa, bo nie ma podstawy prawnej, aby takie oświadczenia weryfikować. Bez zmiany ustawy o IPN w ogóle tego nie da się zrobić - mówi "Gazecie Wyborczej". (PAP)

d3ogq6g
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ogq6g
Więcej tematów