Do godz. 20 głodujący kolejarze czekają na rozmowy z rządem
Głodujący kolejarze zapowiadają zaostrzenie
protestu do strajku generalnego włącznie, jeśli strona rządowa i
zarząd PKP nie rozpoczną z nimi rozmów do godz. 20 - poinformował
rzecznik protestujących Leszek
Miętek.
16.12.2003 | aktual.: 16.12.2003 17:18
"To nie jest ultimatum. Chcemy tylko doprowadzić wreszcie do merytorycznych rozmów z rządem i zarządem PKP w obecności mediów na temat zerwanych porozumień z lipca i listopada tego roku" - powiedział rzecznik Miętek.
Kolejarze domagają się od rządu realizacji porozumień zawartych z nimi w lipcu i listopadzie, dotyczących m.in. przedstawienia programu restrukturyzacji grupy PKP, zagwarantowania pieniędzy na pasażerskie przewozy regionalne i zniesienia akcyzy na paliwo kupowane przez kolej. Sprzeciwiają się też zmniejszeniu liczby pociągów po wprowadzeniu nowego rozkładu jazdy.
Stan głodujących pogarsza się. "Pięć osób zgodnie z zaleceniami lekarzy musiało już wycofać się z głodówki"- poinformował Miętek.
Dodał, że we wtorek w ramach solidarnościowych akcji z głodującymi kolejarzami odbyły się strajki ostrzegawcze w 12 węzłach kolejowych. Obecnie w dziewiątej dobie strajku głodowego w 23 miejscach w kraju protestuje 128 pracowników kolei.
Listopadowe porozumienie z kolejarskimi związkowcami zawarto po zagrożeniu przez komitet protestacyjno-strajkowy PKP bezterminowym strajkiem generalnym na kolei, który miał się rozpocząć następnego dnia.
W wyniku tego porozumienia koleje miały otrzymać w przyszłym roku 1 mld 138 mln zł, z czego 538 mln zł na pasażerskie przewozy regionalne. Pieniądze pochodziłyby od samorządów, z funduszy strukturalnych i budżetu państwa. Około 100 mln zł miała zapewnić sprzedaż oraz dzierżawa nieruchomości PKP.