DNA z jeziora Wostok pochodziło z zanieczyszczenia
DNA wykryte w próbkach wody z antarktycznego jeziora Wostok, okrzyknięte zwiastunem nowej formy życia, jest tylko zanieczyszczeniem - przyznali naukowcy badający ten materiał. Informację podała agencja Interfax.
12.03.2013 17:10
W ubiegłym tygodniu Rosjanie badający próbki wody z antarktycznego jeziora Wostok poinformowali o odkryciu nowego typu mikroorganizmów, najprawdopodobniej nowych dla nauki. Mieli natrafić na DNA niefigurującego w żadnych aktualnie dostępnych bazach danych genetycznych. W ich ocenie materiał genetyczny, z którym mieli do czynienia, różnił się od DNA znanych nauce organizmów aż w 14 proc. Organizm posiadający tak nietypowe DNA można kwalifikować jako nową formę życia - sugerowali.
Obecnie jednak szef laboratorium, w którym analizowano próbki, oznajmił, że jego pracownicy nie mieli do czynienia z nowym rodzajem bakterii, a jedynie z zanieczyszczeniem. - Znaleźliśmy konkretny materiał, choć w małej ilości. Wszystko to okazało się zanieczyszczeniami - przyznał Władimir Koroliow w rozmowie z agencją Interfax.
Rosjanie zanadto pospieszyli się z informowaniem o odkryciu - zauważa naukowiec specjalizujący się w tematyce arktycznej i antarktycznej z University of Illinois w Chicago, Peter Doran. Przekazanie do publicznej wiadomości informacji, a potem szybkie jej wycofanie pokazuje, jak ważna w przypadku naukowych odkryć jest publikacja w specjalistycznym piśmie, zawsze poprzedzona recenzją - podkreślił w rozmowie z serwisem OurAmazingPlanet.
Dopuszczenie do publikacji oznacza, że dane odkrycie musi przejść proces weryfikacji. Jednym z jego elementów jest krytyczna analiza wyników przez naukowców z tej samej dziedziny. Zabrakło tego w przypadku badania jeziora Wostok - dodał Doran.
Proces związany z recenzją naukową może trwać latami - podkreślił David Pearce z British Antarctic Survey, zaangażowany w prace nad antarktycznym jeziorem Ellsworth. I choć naukowcy są świadomi, że podatnicy niecierpliwie oczekują doniesień na temat ich pracy, to trzeba zachować równowagę między zaspokojeniem potrzeby informacji społeczeństwa a naukową rzetelnością.
Wciąż zatem nie wiadomo, jakie formy życia - o ile jakiekolwiek w ogóle - żyją w wodach jeziora Wostok, przykrytego warstwą lodu grubą na 3 km. Zdaniem naukowców wnętrze tego akwenu może być izolowane od świata zewnętrznego od milionów lat, a badanie go wymaga szczególnej ostrożności ze względu na możliwość skażenia całego zbiornika.