Dłuższy areszt dla ojca podejrzanego o znęcanie się nad dzieckiem i matką
Oświęcimski Sąd Rejonowy przedłużył o
dwa miesiące areszt 30-letniego mężczyzny, któremu prokuratura
zarzuca fizyczne i psychiczne znęcanie się ze szczególnym
okrucieństwem nad 5-miesięcznym synem i jego matką - poinformował
zastępca prokuratora rejonowego w Oświęcimiu Jerzy
Utrata.
Oświęcimska prokuratura sprawdza bowiem, czy podejrzany nie maltretował także swojej wcześniejszej przyjaciółki. Na razie nie przedstawiliśmy w tej sprawie żadnych zarzutów. Wszystko dokładnie sprawdzamy- powiedział Utrata.
Dziecko ze złamaną rączką i nóżką trafiło 28 listopada do szpitala. Ojciec przyznał, iż 15 listopada doprowadził do złamań u niemowlęcia podczas przewijania syna. Zeznał, że był pijany i chłopczyk wypadł mu z rąk.
Ustalenia prokuratorów wskazują jednak, że ojciec złamał dziecku rączkę już 13 listopada. Podczas kłótni z matką chłopca, która trzymała go na rękach, wielokrotnie uderzył kobietę, znieważył, a w pewnym momencie chwycił rączkę niemowlęcia i energicznie wykręcił. Prawdopodobnie wtedy doszło do podwójnego złamania. Mężczyzna miał także grozić kobiecie, że zabije ją i dziecko, jeśli powiadomi o tym policję.
Gdy dziecko trafiło do oświęcimskiego szpitala matka powiedziała lekarzom, że dzień wcześniej, ok. godz. 23 chłopczyk wypadł jej z rąk podczas karmienia. Lekarze podejrzewali jednak, że urazy dziecka powstały w wyniku pobicia. Nie dali wiary tłumaczeniom kobiety, gdyż chłopczyk miał liczne opuchnięcia w rejonie złamań, co sugerowało, że doszło do nich znacznie wcześniej.
Podczas przesłuchania matka zmieniła wersję zeznań. Powiedziała, że obrażenia dziecka pojawiły się około 15 listopada, gdy chłopcem opiekował się jego ojciec.