PolskaDługosz wiedział o balangach SLD

Długosz wiedział o balangach SLD

Szef świętokrzyskiej Rady Wojewódzkiej SLD poseł Henryk Długosz poinformował, że docierały do niego informacje o spotkaniach i balangach, w których uczestniczyli członkowie starachowickich struktur Sojuszu. Według opozycji wojewódzkie władze SLD wiedziały, że w spotkaniach uczestniczyli też lokalni gangsterzy.

14.07.2003 18:00

Henryk Długosz powiedział, że nie miał odpowiednich narzędzi, by te informacje zweryfikować i dlatego reagował post factum. Poseł powtórzył, że czuje się odpowiedzialny za to, co stało się w Starachowicach.

Z kolei poseł Przemysław Gosiewski z Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że jest zaskoczony oświadczeniem Henryka Długosza. Zdaniem Gosiewskiego działacze SLD ze Starachowic informowali struktury wojewódzkie o związkach niektórych swoich kolegów partyjnych z gangsterami.

"Kierownictwo świętokrzyskiego Sojuszu wiedziało więc o wspólnych kolacjach w Ośrodku Sportu i Rekreacji oraz wyjazdach za granicę, wiedziało też o kupowaniu głosów wyborczych za wódkę" - powiedział Gosiewski. Poseł PiS-u powołał się m. in. na byłego prezydenta Starachowic Zenona Krzeszowskiego, który wystąpił z SLD.

W odpowiedzi Henryk Długosz stwierdzi , że Krzeszowski nie jest dla niego osobą wiarygodną, a informacje, które przekazywał, dotyczyły wewnętrznej walki wyborczej.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)