Resort Błaszczaka kupuje gadżety. Ogromne rachunki
Okazuje się, że uzbrojenie dla armii to nie jedyne zakupy realizowane przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Pokaźne kwoty resort Mariusza Błaszczaka wydaje też na gadżety. Tylko w ubiegłym roku na zakup m.in. kalendarzy, długopisów czy okolicznościowych medali MON przeznaczył ponad 400 tys. złotych.
Ale to nie wszystko. Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że w ubiegłym roku Ministerstwo Obrony wydało też prawie 100 tys. złotych na bukiety przeznaczone "na patriotyczne uroczystości państwowe i wojskowe".
MON opublikowało zestawienie dokumentacji z postępowań, w których byli wyłaniani dostawcy. Wynika z niej, że resort był też zainteresowany m.in. kupnem apaszek, krawatów, szklanych bombek, spinek do mankietów, breloczków z bursztynem, książek o zabytkach, obrazków z wkładem srebrnym przedstawiającym Warszawę czy butelek termicznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: niebo zapłonęło od rakiet. HIMARS-y uderzyły w pozycje Rosjan
"Rzeczpospolita" zauważa, że w kolejnych latach rządów PiS wydatki na promocję w MON malały. Największy spadek widać w pandemii COVID-19, która wymusiła ograniczenie wszelkich spotkań.
Setki tysięcy na gadżety w MON. Wydatki jednak spadają
W całym 2016 roku, za rządów Antoniego Macierewicza, na różnego rodzaju gadżety resort obrony przeznaczył 1,4 mln złotych. Na liście zakupów znalazła się wówczas m.in. tona krówek czy 3 tys. bombek choinkowych.
Wydatki na promocje utrzymywano na podobnym poziomie aż do wybuchu pandemii. W 2019 roku na promocję przeznaczono niecałe 900 tys złotych. W 2020 roku - 495 tys., a w 2021 - 477 tys.
Centrum Operacyjne MON przekazało, że środki wydane w 2022 r. nie odbiegały od "zwykle planowanych na materiały promocyjne w poprzednich latach".
Przeczytaj też:
Źródło: "Rzeczpospolita"