ŚwiatDługa owacja po polskim filmie na festiwalu w Wenecji

Długa owacja po polskim filmie na festiwalu w Wenecji

Bardzo długą owacją zakończyła się na festiwalu w Wenecji projekcja filmu Jerzego Skolimowskiego "Essential killing". Film ubiega się o główną nagrodę Złotego Lwa.

Długa owacja po polskim filmie na festiwalu w Wenecji
Źródło zdjęć: © AFP

"Essential killing" to opowieść o Afgańczyku - Mohammedzie, który podczas wojny w swym kraju zabił trzech amerykańskich żołnierzy. Schwytany przez Amerykanów trafia do jednej z tajnych baz CIA w Europie, gdzie jest przesłuchiwany. Gdy udaje mu się zbiec, rozpoczyna się za nim pościg.

W głównej roli występuje amerykański aktor Vincent Gallo.

W wyreżyserowanej przez Skolimowskiego koprodukcji polsko-węgiersko-norwesko-irlandzkiej gra także Emmanuelle Seigner.

O "Essential killing" głośno jest w Wenecji z kilku powodów. Przede wszystkim dlatego, że film ten dopuszczono do głównego konkursu już po zamknięciu listy zakwalifikowanych obrazów. Do ostatniej chwili trwały nad nim prace i nie było wiadomo, czy będzie gotów na festiwal.

Pojawia się w nim wątek tajnych więzień CIA, przyjęty z zainteresowaniem przez media. Dodatkowo zamieszanie na festiwalu wywołał Vincent Gallo, który - znany z niechęci do dziennikarzy - nie przyszedł na konferencję prasową poprzedzającą projekcję.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (5)