Dług, Kruk i Canal Plus
Operator telwizji cyfrowej Canal Plus żąda zwrotu długu od osoby, która nigdy nie była jego klientem. Nasz dziennikarz Jacek Krawczewski otrzymał od firmy Kruk, zajmującej się ściąganiem długów, upomnienie w związku z rzekomym zadłużeniem. Wynika z niego, że winien jest dla spółki Canal Plus Cyfrowy 240,70 zł z tytułu abonamentu. Dodatkowo ma zwrócić dekoder lub zapłacić jego równowartość: 600 zł. Pismo zawiera ostrzeżenie: „Cierpliwość firmy Kruk się skończyła! Dopilnujemy, by dłużnik odczuł prawny i finansowy ciężar lekceważenia obowiązku spłaty długu”.
31.05.2005 | aktual.: 31.05.2005 11:09
Problem w tym, że Jacek Krawczewski nigdy nie był abonentem Canal Plus. Co więcej, w dniu, kiedy miał zawrzeć umowę, przebywał za granicą. Próbował to wyjaśnić, dzwoniąc do firmy windykacyjnej i samego operatora. Powiedziano mu, że jeżeli czuje się niewinny, powinien pójść na policję i zgłosić zawiadomienie, że ktoś podszył się pod jego osobę. – Dlaczego to ja mam marnować czas i chodzić na policję, skoro nic nie zrobiłem? – denerwuje się Krawczewski. Według niego wina leży po stronie pracownika Canal Plus, który przy umowie nie sprawdził dokumentów.
– Adres, na który firma skierowała upomnienie, to mieszkanie moich rodziców, w którym nie jestem zameldowany od czasu ukończenia szkoły podstawowej – denerwuje się Jacek Krawczewski. Nie może też zrozumieć, dlaczego przez cztery lata od daty zawarcia umowy nikt z nim nie próbował się porozumieć. – Przecież na ten sam adres Canal Plus mógł mi wysłać jakąś informację, zanim przekazał sprawę do firmy windykacyjnej – zauważa.
W firmie Kruk przekonywano go, że to już kolejne pismo wysłane na ten adres. Zaprzeczenia Krawczewskiego tylko zdenerwowały pracownicę firmy.– Proces windykacji składa się z wysyłki kilku listów oraz rozmów telefonicznych z dłużnikami – przekonuje nas Anna Lipiec, przedstawicielka firmy Kruk. O szczegółach nie może jednak mówić ze względu na ustawę o ochronie danych osobowych.
- Groźby zawarte w wezwaniu windykacyjnym to próba zastraszenia, to typowe dla tej firmy. Niestety, wiele osób daje się zastraszyć i płaci. Ta firma potrafi wysłać ludziom nawet wzory pozwu z sądu, choć w rzeczywistości takiego pozwu nie było. Nasza delegatura wrocławska wyraziła już swoje zastrzeżenia wobec takich praktyk firmy Kruk – komentuje Małgorzata Rotherd, rzecznik UOKiK.
Canal Plus wyjaśnił nam, że dotychczasowa korespondencja była kierowana na adres podany do korespondencji, a poczta trzykrotnie zwróciła listy z adnotacją, że adresat się wyprowadził. Rzeczniczka firmy Anna Jóźwiak zapewnia, że trwa wyjaśnianie całej sprawy, a jeżeli podejrzenie fałszerstwa się potwierdzi, dług zostanie anulowany.
Zbigniew Modrzewski