PolskaDlaczego woda przerwała tamę? Prokuratura już to bada

Dlaczego woda przerwała tamę? Prokuratura już to bada

Prokuratura Rejonowa w Zgorzelcu (Dolnośląskie) sprawdza, jak i dlaczego doszło do przerwania tamy na zbiorniku Niedów na rzece Witka. To w wyniku jej pęknięcia siedmiometrowa fala zalała okoliczne miejscowości na trasie Bogatynia-Zgorzelec.

Dlaczego woda przerwała tamę? Prokuratura już to bada
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Filip Singer

09.08.2010 | aktual.: 09.08.2010 11:06

Jak poinformował Dariusz Kończyk, z-ca szefa Prokuratury Rejonowej w Zgorzelcu, prokuratura jest na etapie zabezpieczania dokumentacji dotyczącej budowy, remontów oraz stanu technicznego zbiornika Niedów na rzece Witka.

- Musimy wyjaśnić, jak doszło do przerwania tamy i czy ktoś zawinił w tej sprawie - powiedział prokurator. Na tym etapie dochodzenia trudno powiedzieć, kiedy będą znane jakieś szczegóły - zaznaczył.

Jak dodał, prokuratura wyjaśnia też okoliczności śmierci trzech osób w wyniku powodzi. W Bogatyni tuż po tym jak wylała rzeka Miedzianka prawdopodobnie utonęła jedna kobieta. Natomiast w Radomierzycach, tuż po tym jak puściła tama, utonęła druga kobieta i strażak OSP.

- Tu czynności prowadzi policja. Będzie przeprowadzona sekcja zwłok. Będziemy ustalać okoliczności tragicznych zdarzeń - mówił prokurator.

Wojewoda dolnośląski Rafał Jurkowlaniec podczas konferencji prasowej powiedział, że trwają prace przygotowawcze i lada dzień rozpocznie się odbudowa zbiornika. - W pierwszej kolejności wyrwa musi zostać załatana na wysokości dwóch metrów, aby można było spiętrzyć wodę, aby Elektrownia Turów mogła normalnie pracować - powiedział Jurkowlaniec.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)