Dlaczego kobiety częściej cierpią na depresję?
Mózgi kobiet i mężczyzn różnią się pod
względem liczby cząsteczek, które regulują nastrój - wykazali
naukowcy szwedzcy. Informację na ten temat podaje serwis
internetowy EurekAlert.
Zdaniem autorów pracy, odkrycie to może częściowo tłumaczyć fakt, iż depresja i przewlekłe stany lękowe częściej zdarzają się kobietom, niż mężczyznom.
Jednym z ważniejszych związków, które odpowiadają za regulację naszych emocji i nastrojów jest obecna w mózgu serotonina. Wiadomo, że zaburzenia w stężeniu tego neuroprzekaźnika mogą prowadzić do wystąpienia objawów depresji i stanów lękowych.
Schorzenia te, jak wskazują statystyki, występują znacznie częściej u płci pięknej, ale nie wiadomo dokładnie, jaka jest tego przyczyna.
Próbując wyjaśnić te różnice, naukowcy z Karolinska Institutet w Sztokholmie wykorzystali technikę o nazwie pozytronowa emisyjna tomografia komputerowa (PET) do zbadania liczby receptorów dla serotoniny w mózgach kobiet i mężczyzn. Receptory serotoninowe są białkami, za pośrednictwem których serotonina wywiera swój wpływ na komórki nerwowe.
Okazało się, że w niektórych obszarach mózgu kobiety mają więcej receptorów serotoninowych najpopularniejszej odmiany, niż mężczyźni. Z drugiej strony, mózgi kobiece są jednak uboższe w białko, które zajmuje się regulacją poziomu serotoniny w mózgu. Określa się je mianem transportera. Najpopularniejsze obecnie leki przeciwdepresyjne, do których należy np. Prozac, działają poprzez blokowanie właśnie tego białka. W ten sposób utrzymują wyższy poziom serotoniny w mózgu.
Na razie nie wiemy, co dokładnie oznaczają odkryte przez nas różnice. Wyniki te mogą jednak pomóc zrozumieć dlaczego częstość występowania depresji różni się między płciami i dlaczego kobiety i mężczyźni reagują czasami inaczej na leki przeciwdepresyjne - komentuje prowadząca badania Anna-Lena Nordstroem.
Jej zdaniem, badania te wskazują, że opracowując leki przeciw depresji i stanom lękowym naukowcy powinni oddzielnie rozważać ich wpływ na organizm kobiety i mężczyzny.
Szwedzki zespół zaobserwował też, że w mózgach kobiet, które cierpią na bardzo ciężki zespół napięcia przedmiesiączkowego, system serotoninowy (czyli serotonina i współpracujące z nią białka) jest zmieniony, w porównaniu z mózgami zdrowych kobiet. Prawdopodobnie, nie reaguje on tak elastycznie na zmiany hormonalne w cyklu miesięcznym, jak powinien - spekulują badacze.
Napięcie przedmiesiączkowe w ciężkiej postaci występuje u 5 do 10% kobiet. Może się ono objawiać silnymi stanami depresyjnymi, lękowymi czy zdenerwowaniem, które przeszkadza im w codziennym życiu i w relacjach z innymi ludźmi. Czasem towarzyszą mu myśli samobójcze.