PolskaDlaczego Jacek Karnowski nie zostanie skazany?

Dlaczego Jacek Karnowski nie zostanie skazany?

Akty oskarżenia zmieniają treść. Sprawa przekazywana jest od jednego do drugiego prokuratora. Mimo upływu 7 lat nadal nie wiadomo, czy Jacek Karnowski jest dobrym prezydentem, czy chciwym samorządowcem.

Dlaczego Jacek Karnowski nie zostanie skazany?
Źródło zdjęć: © WP.PL | Konrad Żelazowski

07.10.2014 | aktual.: 08.10.2014 12:58

Prokurator zarzuca prezydentowi Sopotu nie tylko przyjęcie łapówki, ale również fałszowanie dokumentów. Sprawa miała dotyczyć konkursu na dostawę samochodów dla urzędników z ratusza. O udział w zarzucanych czynach oskarżono również sopockiego dilera samochodowego Włodzimierza G. oraz właściciela firmy budowlanej Mariana D.

Najcenniejsze według prokuratury były łapówki wręczane w postaci darmowego serwisowania aut. Karnowski w poniedziałek przedstawił swoją wersję zdarzeń. Odpowiedział na pytania sądu dotyczące czasu, miejsca oraz ceny napraw pojazdów.

Prezydent dał też wyraz swojemu niezadowoleniu. Stwierdził, że akt oskarżenia jest tendencyjny i oparty na nieprawdziwych dowodach. W związku z tym szybciej lub później, ale upadnie w całości. Wrogowie polityczni prezydenta wykorzystują proces, aby Karnowskiemu w toczącej się kampanii wyborczej zaszkodzić.

- Pan prokurator jest znany z takich rozpraw, gdzie niszczył ludziom życie. Choćby Krzysztofowi Porawskiemu, czy Wacławowi Niewiarowskiemu, którego rodzinę znam bardzo dobrze. Te sprawy ciągnęły się latami, a na końcu oni byli uniewinnieni. Niestety nie wszyscy doczekali tego uniewinnienia, tak jak Wacław Niewiarowski, który po prostu zmarł - powiedział włodarz miasta.

Prokuratura pozostawiła bez komentarza wystąpienie Karnowskiego.

Sprawa Jacka Karnowskiego ciągnie się już od 7 lat. Gdy afera wybuchła prezydent Sopotu był oskarżany o 8 czynów kryminalnych. W tym aż 7 miało mieć podłoże korupcyjne. Dowodem miało być taśma z nagraniem. Rozmowę z prezydentem nagrał wówczas Sławomir Julke. Biznesmen twierdził, że w zamian za pozytywne rozpatrzenie sprawy Karnowski żądał dwóch mieszkań. Obecnie nie można tej tezy już zweryfikować. Oryginalne nagranie zostało zniszczone przez biznesmena. Sąd dysponuje wyłącznie kopią rozmowy.

Sąd dwukrotnie zwracał akt oskarżenia prokuratorom ze względu na braki w dokumentacji. Chodził wówczas o brak opinii biegłych. Część zarzutów umorzono ze względu na brak znamion przestępstwa. Uznano wówczas, że kopia nagrania przedstawiona przez Julkego jest niewystarczającym dowodem. Czy prawda zostanie kiedykolwiek ustalona?

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)