Dlaczego Cimoszewicz się wycofał
PBS przeprowadziła na zlecenie "Gazety Wyborczej" badanie na temat przyczyn wycofania się marszałka Sejmu Włodzimierza Cimoszewicza z prezydenckiej kampanii wyborczej.
Opinia publiczna jest podzielona. 39 proc. uważa, że marszałek chciał ukryć swoje domniemane oszustwa, dla 25 proc. jest ofiarą fałszywych oskarżeń, a 20 proc. uznało, że w ten sposób zaprotestował przeciw brudnej kampanii - pisze dziennik.
Rezygnacja Cimoszewicza musiała być wczoraj tematem rozmów w pracy. Kiedy kilka godzin po ogłoszeniu decyzji marszałka gazeta zapytała Polaków, czy o niej słyszeli, aż dwie trzecie potwierdzało. To znacznie więcej niz w podobnych badaniach realizowanych tuż po innych ważnych wydarzeniach politycznych. Gazeta zwraca uwagę, że 31 proc. badanych uznało, że Cimoszewicz zrezygnował bo wiedział, że przegra. To też niezbyt przychylna opinia dla marszałka, ale jednak oceniająca go raczej jako polityka pozbawionego chęci walki w wyborach niż osobę chcącą ukryć domniemane nieuczciwości.
Polacy przewidują, że poparcie dla SLD po rezygnacji jego kandydata na prezydenta spadnie. To nie dziwi. Dotychczasowa kampania przedwyborcza pokazuje, że dużym poparciem cieszą się te partie, które mają mocnego kandydata na prezydenta. A Sojusz teraz jako jedyne ugrupowanie zostaje bez kandydata - konkluduje "Gazeta Wyborcza".
Po rezygnacji marszałka Sejmu Donaldowi Tuskowi brakuje tylko 1 pkt proc. do zwycięstwa w I turze - wynika z symulacji na podstawie danych z sondażu "Gazety Wyborczej" z ubiegłego weekendu, jaki dziennik zlecił PBS.
W ankiecie "Gazeta Wyborcza" pytała wtedy badanych, na kogo by głosowali, gdyby "ich" kandydat nie startował. 18 proc. wyborców Cimoszewicza dzieliło się na trzy grupy: - jedna trzecia przeniosłaby głosy na Borowskiego, - jedna trzecia poparłaby Tuska, - reszta - pozostałych kandydatów.
Symulacja ta opiera się na preferencjach wyborców sprzed rezygnacji Cimoszewicza, ale nie pokazuje reakcji na tę decyzję i relacji mediów na ten temat - dodaje "Gazeta Wyborcza".