Dieta zamiast in vitro
Jedz chleb gruboziarnisty i fasolę. Delektuj się lodami. Wtedy może doczekasz się upragnionego potomstwa. Banałem jest już dzisiaj stwierdzenie, że dieta wpływa na długowieczność, stan serca, ryzyko zachorowania na raka. Ale czy płodność też jest na liście? Odpowiedzią na to pytanie przez długi czas było ostrożne "być może", oparte raczej na doświadczeniu naszych babek i prababek oraz na opiniach obiegowych, a nie na rzetelnej wiedzy - pisze tygodnik "Newsweek".
07.01.2008 09:10
Naukowcy z Harvard School of Public Health postanowili sprawdzić, czy istnieje zależność między dietą a płodnością. W tym celu skorzystali z wyników badania Nurses' Health Study (NHS), które analizowało styl życia ponad 18 tys. pielęgniarek. Każda z kobiet wcześniej lub później próbowała zajść w ciążę. W ciągu ponad ośmiu lat większości to się udało, ale mniej więcej co szósta miała z tym pewne trudności. Naukowcy porównali zatem ich sposób odżywiania z dietą zwyczajnych kobiet, które bez trudu zaszły w ciążę, i dostrzegli kilka ważnych różnic. Na tej podstawie opracowali dietę płodności, a jej szczegóły opisali w wydanej właśnie w USA książce "The Fertility Diet".
Zdaniem naukowców z Harvard School of Public Health ich zalecenia zapewniają zajście w ciążę w takim samym stopniu jak zapłodnienie in vitro. Mają jednak istotną przewagę - są całkowicie bezpłatne, dostępne dla wszystkich i nie wywołują żadnych skutków ubocznych.