"Die Zeit" o antyniemieckich stereotypach
W najnowszym wydaniu opiniotwórczy niemiecki tygodnik "Die Zeit" apeluje do kanclerza Gerharda Schroedera, by mimo obraźliwych uwag włoskich polityków nie rezygnował z urlopu
we Włoszech.
Wydanie to ukazało się w sprzedaży w czwartek. Komentarz pióra wydawcy "Die Zeit" Michaela Naumanna podkreśla, iż Niemcy muszą pogodzić się z tym, że ich kraj jeszcze długo będzie kojarzony ze zbrodniami Trzeciej Rzeszy.
Decyzja o odwołaniu urlopu byłaby błędem - uważa Naumann. Autor używa trybu przypuszczającego, ponieważ komentarz powstał przed podjętą w środę wieczorem ostateczną decyzją kanclerza o odwołaniu urlopu. "Należy raczej dzielnie stawić czoła przesądom" - zauważa.
Zdaniem Naumanna Niemcy - zajmujący się od lat badaniem historii własnych zbrodni - w zbyt różowych barwach widzieli swój wizerunek za granicą. "Negatywny obraz Niemiec, pomimo pełnego skruchy podejścia (Niemców) do własnej historii, jest za granicą ciągle żywy" - pisze Naumann.
"Fatalny obraz Germanii jest niesprawiedliwy" - stwierdza komentator i dodaje, że Berlusconi przeniósł dawny obraz na współczesną Republikę Federalną i jej obywateli w XXI w. Wybryk premiera Włoch jest jednak równocześnie "użytecznym wskaźnikiem" prawdziwego stanu, w jakim znajduje się Europa.
Przyszłość Europy nie zależy od wspólnej waluty, nawet nie od konstytucji, która może uregulować współżycie narodów na fundamentach wolności i sprawiedliwości, lecz od przezwyciężenia "obciążonych uprzedzeniami monologów europejskich narodów" - uważa komentator.
Ten proces będzie trwał - zdaniem Naumanna - przez dziesięciolecia. "Warunkiem powodzenia tego procesu jest jednak to, że łączące nasz kontynent więzy, nasze wojenne doświadczenia, wspólne wartości oraz literackie i artystyczne bogactwa nie będą traktowane jedynie jako dekoracja ekonomicznego stowarzyszenia narodów. Tożsamość Europy umacnia się nie dzięki trzeźwemu definiowaniu interesów, lecz dzięki naszemu tolerancyjnemu zainteresowaniu krajami sąsiednimi, ich własnymi historycznymi interpretacjami oraz pięknem ich osiągnięć w dziedzinie kultury".
"Wizerunek Niemiec w głowie Berlusconiego nie ma nic wspólnego z takim pięknem, z pewnością także z pięknem Włoch. Kanclerz Schroeder nie powinien pozwolić, aby umknęło mu ono w czasie urlopu. Berlusconi nie jest w stanie tego piękna przesłonić. Do tego brak mu odpowiedniej wielkości" - czytamy w konkluzji komentarza w "Die Zeit".