"Diakonat stały nie jest czymś nowym w Kościele"
Diakonat stały w Kościele nie jest czymś nowym, czy też nadzwyczajnym. Istniał on od czasów apostolskich aż
do średniowiecza. Potem jednak zanikł i dopiero Sobór Watykański
II (1962-65) przywrócił go ponownie - powiedział rzecznik prasowy Episkopatu Polski ks. Józef Kloch.
12.04.2004 | aktual.: 12.04.2004 12:10
"Najistotniejszą rzeczą w diakonacie stałym jest właśnie jego stałość. Nie stanowi on kolejnego stopnia przed święceniami kapłańskimi, jak to ma miejsce w przypadku kleryków. Diakon zostaje diakonem na stałe" - wyjaśnił ks. Kloch.
Diakonami stałymi - jak podkreślił rzecznik Episkopatu - mogą być zarówno mężczyźni żonaci, jak i nie.
"Kandydat na diakona stałego przez trzy lata będzie się przygotowywał w Ośrodku Formacji Diakonów Stałych do wyświęcenia go na diakona przez biskupa" - wyjaśnił ks. Kloch. Dodał, że należy zwrócić uwagę na to, że to są już święcenia diakonatu, i że to już nie jest taka posługa jak lektora, czy rozdającego komunię św. (tzw. szafarza nadzwyczajnego komunii św.), ale święcenia diakonatu, które przyjmuje dany mężczyzna.
Rzecznik Episkopatu przypomniał, że sprawa diakonatu stałego ciągnie się od Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski w Łowiczu, które miało miejsce w 2001 roku. "To wówczas zapadły pierwsze decyzje na ten temat. Został przygotowany program formacji dla kandydatów na diakonów stałych i przedstawiony watykańskiej Kongregacji Wychowania Katolickiego. Dokument został zatwierdzony przez Kongregację w styczniu tego roku, a Konferencja Episkopatu Polski przyjęła na ostatnim zebraniu - w marcu tego roku" - powiedział ks. Kloch.
Według rzecznika Episkopatu, to biskup ordynariusz podejmuje decyzję o wprowadzeniu diakonatu stałego na terenie swojej diecezji po zaciągnięciu opinii Rady Kapłańskiej, a także Rady Duszpasterskiej (jeśli taka istnieje). Po uwzględnieniu konkretnych potrzeb oraz sytuacji swojego Kościoła podejmuje decyzję w tej kwestii.
Podejmując decyzję o wprowadzeniu diakonatu stałego, biskup musi - jak zaznaczył ks. Kloch - zatroszczyć się o odpowiednią katechezę w zakresie przygotowania ogółu wiernych w diecezji, aby urząd diakona stałego został dobrze zrozumiany przez wszystkich. Ponadto musi powołać Ośrodek Formacji Diakonów Stałych oraz nadać temu Ośrodkowi statut i regulamin. "Formacja ta dotyczy nie tylko samych kandydatów na diakonów stałych, ale również ich rodzin" - podkreślił rzecznik Episkopatu.
"Kandydat na diakona stałego powinien odznaczać się nienaganną postawą moralną i być gorliwym chrześcijaninem" - powiedział ks. Kloch. Do obowiązków diakona stałego należeć będzie: głoszenie kazań, błogosławienie związków małżeńskich, prowadzenie pogrzebów, udzielanie sakramentu chrztu, a także udzielanie komunii św. oraz roznoszenie jej do chorych.
"Diakon stały nie będzie mógł natomiast spowiadać, odprawiać mszy św. oraz udzielać namaszczenia chorych" - zaznaczył rzecznik Episkopatu.
Ks. Kloch podkreślił też, że diakona stałego będzie obowiązywał odpowiedni strój liturgiczny. "Będzie nosił sutannę, a także ubierał się w albę i nosił stułę na boku, ubierał się w komżę czy dalmatykę (strój podobny do ornatu). Nie może występować na ambonie w podkoszulku, czy też koszuli. Diakon stały jest przedstawicielem Kościoła, który ma święcenia diakonatu i reprezentuje Kościół, a nie swoją osobę prywatną" - podkreślił rzecznik Episkopatu.
Obecnie - jak zaznaczył ks. Kloch - w Polsce nie ma ani jednego diakona stałego wśród świeckich mężczyzn.