Dezerter z armii Państwa Islamskiego o realiach życia w kalifacie ekstremistów
Uznawane niegdyś za postępowe miasto, położona w północnej Syrii Rakka, stało się siedzibą władz Państwa Islamskiego. Każdego dnia dochodzi tam do publicznych egzekucji wobec "obrażających Boga", a kobiety, które nie zakrywają twarzy nikabem są karane chłostą. Islamiści aresztują właścicieli sklepów otwartych w czasie modlitw czy sprzedawców papierosów. - Głównym celem wpajanym nowym członkom jest ustanowienie Państwa Islamskiego obejmującego cały świat arabski, a później również inne kraje - tłumaczy 20-letni Syryjczyk, dezerter z PI.
Część I
Coraz większy odsetek wśród zwerbowanych w szeregi islamistów stanowią przybysze z Zachodu, którzy przygotowują się do przeprowadzania ataków terrorystycznych w swoich państwach.
Część II