Detektyw Rutkowski odnalazł 5‑latka
Nocą z wtorku na środę zakończyła się
trwająca od miesiąca gehenna matki poszukującej porwanego syna.
Ekipa detektywa Krzysztofa Rutkowskiego odebrała 5-letniego
Piotrusia B. jego ojcu, funkcjonariuszowi śląskiej straży
granicznej, który podstępem uprowadził chłopca - informuje
"Dziennik Zachodni".
- Chłopiec został porwany 23 kwietnia 2005 r. w Koszalinie przez Piotra B., oficera straży granicznej z Cieszyna - mówi detektyw Rutkowski. - We wtorkową noc, około godziny 23.30, zakończyliśmy jego poszukiwania, prowadzone na zlecenie matki dziecka, która sprawuje nad dzieckiem prawną opiekę.
Brano pod uwagę kilka miejsc ukrycia chłopca przez ojca i babkę dziecka. Okazało się, że Piotruś znajduje się w miejscowości Bojanów koło Wielunia. Natychmiast została powiadomiona jednostka policji w Białej (woj. łódzkie). Matka dziecka - Anna B. - wraz z detektywem Rutkowskim i w towarzystwie policjantów z komisariatu w Białej odebrała synka.
- O przestępstwie, którego dopuścił się Piotr B., został powiadomiony jego zwierzchnik, komendant Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu - mówi Rutkowski, który pomógł matce chłopca nieodpłatnie.(PAP)