Deszcz meteorytów nad Polską
W nocy z 11 na 12 sierpnia będziemy mogli obserwować wybuch aktywności perseidów - poinformował dr Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
09.08.2004 | aktual.: 09.08.2004 16:21
Perseidy to rój meteorów, utworzony przez kometę 109P/Swift- Tuttle. O możliwości wystąpienia wybuchu tegorocznych perseidów donieśli fińscy astronomowie Esko Lyytinen i Tom Van Flandern w kwietniowym numerze dwumiesięcznika International Meteor Organization (IMO).
Ich obliczenia szybko potwierdzili Francuzi i Rosjanie - powiedział Arkadiusz Olech. - Wszystkim tym grupom warto uwierzyć, ponieważ ich modele sprawdziły się bardzo dobrze w przewidywaniu wybuchów aktywności roju leonidów, które obserwowaliśmy w latach 1999-2002.
11 sierpnia o godzinie 22.54 naszego czasu Ziemia znajdzie się w miejscu spotkania z materiałem wyrzuconym z komety w 1992 roku. To moment idealny dla obserwatorów w Polsce.
O tej porze jest już noc. W obserwacjach nie będzie przeszkadzał Księżyc, który w tym momencie jest po ostatniej kwadrze i wschodzi dopiero 39 minut po północy. Dodatkowo sprzyjający jest fakt, że miejsce, z którego zdają się wylatywać meteory z roju perseidów (radiant), wznosi się już 35 stopni nad południowo-wschodnim horyzontem.
Wybuch powinien potrwać około 40 minut (szerokość połówkowa maksimum). Jego moc jest jednak bardzo niepewna. Autorzy podają zakres od 100 do 1000 meteorów na godzinę. Ze względu na to, że Ziemia spotka się z bardzo młodym materiałem, będziemy mieli okazję obserwować dużo słabych zjawisk - dodaje astronom.
To nie koniec dobrych wiadomości. W bieżącym roku, gdy cząstki wyrzucone z komety Switf-Tuttle zbliżą się do orbity Ziemi i Słońca, będą silnie odczuwać wpływ grawitacyjny Jowisza. Przez to stary strumień cząstek (który daje standardowe maksimum aktywności obserwowane 12 sierpnia) przetnie się z płaszczyzną ekpliptyki Słońca o 0,01 jednostki astronomicznej bliżej niż zwykle.
Ma to spowodować, że zwyczajowe maksimum powinno być wyraźnie wyższe niż normalnie. Niestety, moment wystąpienia tego maksimum przypada na godziny 13.00-15.20 naszego czasu (12 sierpnia), a więc, gdy w Polsce jest dzień.
Warto jednak być szczególnie czujnym podczas nocy z 11 na 12 oraz 12 na 13 sierpnia.
Wzmożoną aktywność roju perseidów obserwowano w latach 1988-1997; w grudniu 1992 roku kometa ta przeszła najbliżej Słońca. Potem aktywność roju wróciła do normalnego poziomu, czyli około stu "spadających gwiazd" na godzinę w maksimum. W tym roku zaistniały idealne warunki do wystąpienia nawet 'deszczu meteorów' - podkreślił Olech.