Desperat przez 8 godzin chodził po barierce balkonu
Ponad osiem godzin trwały negocjacje z mężczyzną w bydgoskim Fordonie. Młody człowiek chodząc po barierce balkonu groził, że wyskoczy. Policyjni antyterroryści udaremnili spełnienie groźby.
16.07.2008 11:17
Wczoraj ok. godziny 20:35 dyżurny komisariatu w bydgoskim Fordonie otrzymał anonimowe zgłoszenie dotyczące awantury. Policjanci pojechali pod wskazany adres. W jednym z mieszkań na drugim piętrze bloku przy ul. Czecha, zobaczyli chodzącego po barierce balkonu młodego człowieka. Na widok mundurowych mężczyzna zagroził, że wyskoczy. Podjęte z nim rozmowy nie przyniosły rezultatu. 21-latek stawał się coraz bardziej agresywny i zdesperowany.
Na miejsce przybyła straż pożarna, która rozłożyła dmuchane poduszki, aby zapobiec ewentualnej tragedii. Przyjechało także pogotowie. Policyjny negocjatorzy podjęli rozmowy z chłopakiem. Starali się przekonać go, aby wszedł do mieszkania. W tym czasie, do działań przygotowywali się także policjanci z sekcji antyterrorystycznej, którzy ostatecznie obezwładnili 21-latka. Działania wszystkich zaangażowanych dzisiejszej nocy służb zakończyły się przed 5:00 rano. W tej chwili mężczyzna przebywa pod opieką lekarzy.