Demonstracje zwolenników i przeciwników UPA
Około 10 tys. ludzi zebrało się w Kijowie na demonstracjach zwolenników i przeciwników uznania Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) za stronę walczącą o niepodległość Ukrainy.
Stronnicy przeciwnych UPA komunistów i socjalistów prowokowali starcia, do których starała się nie dopuścić obecna na miejscu milicja. Nie udało się jednak uniknąć szarpaniny, doszło również do kilku bójek. W stronę zwolenników rehabilitacji UPA poleciały farba, jajka i pojemniki z kefirem.
W sobotę obchodzona jest 63. rocznica utworzenia UPA. Z tej okazji do ukraińskiej stolicy przybyli, głównie z zachodnich regionów kraju, byli żołnierze tej formacji, oraz zwolennicy uznania ich działań za walkę o niepodległą Ukrainę.
Uformowali oni kolumnę, która miała zamiar przemaszerować główną ulicą Kijowa - Chreszczatykiem - do Majdanu (placu) Niepodległości, gdzie z okazji rocznicy miała się odbyć uroczysta msza święta.
Naprzeciwko nich, pod flagami Rosyjskiej Federacji i Komunistycznej Partii Ukrainy, stanęli jednak ci, którzy uważają UPA za organizację zbrodniczą i faszystowską. Wykrzykiwali oni w stronę uczestników przeciwnej demonstracji obraźliwe hasła i łamali odebrane im flagi i transparenty.
Obecni wśród zwolenników rehabilitacji UPA księża Kościoła Greckokatolickiego, Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Kijowskiego oraz Ukraińskiej Prawosławnej Cerkwi Autokefalicznej, nie mogąc dostać się na Majdan, odprawili mszę na centralnej ulicy miasta, która w dni wolne od pracy zamknięta jest dla samochodów.
Kijowska milicja podała, że w demonstracji stronników UPA wzięło udział ok. 3 tys. osób. Demonstracja komunistów i socjalistów zebrała 7 tys. osób.
Ukraińska Powstańcza Armia walczyła podczas II wojny światowej przeciwko Niemcom i ZSRR. Formacja ta nie jest dotychczas na Ukrainie uznawana za stronę biorącą udział w walkach. Byli żołnierze UPA mają nieformalny status weteranów tylko w zachodnich obwodach kraju.
W lutym prezydent Juszczenko oświadczył, że kombatanci UPA i Armii Czerwonej prowadzą rozmowy o pojednaniu. Wyraził także nadzieję, że weterani podadzą sobie ręce na zgodę w Dzień Zwycięstwa, 9 maja. Do symbolicznego pojednania jednak nie doszło.
Część ukraińskich polityków i społeczeństwa chce uznania UPA za stronę walczącą o niepodległość kraju i przyznania jej weteranom kombatanckich praw oraz ulg, z których korzystają byli żołnierze Armii Czerwonej.
Jarosław Junko