Demonstracje przeciwko podwyżkom cen zakłóciły spotkanie na szczycie
Setki demonstrantów wyległo na ulice miast na Jamajce, w tym stolicy - Kingston, w proteście przeciwko podwyżkom cen wody, elektryczności i
komunikacji publicznej.
Demonstranci blokowali drogi barykadami z opon, porzuconych samochodów i innych przedmiotów. Doszło do starć z policją, która użyła gazu łzawiącego. Część Kingston została sparaliżowana. Jedna osoba poniosła śmierć.
Demonstracjom przewodziły siły polityczne będące w opozycji do rządu premiera Percivala J. Pattersona, który oskarżany jest o działanie na szkodę najbiedniejszych.
Przywódca opozycji Bruce Golding zagroził dalszymi protestami "jeśli rząd będzie nadal traktował obywateli z pogardą".
Protesty zakłóciły przebieg spotkania przywódców państw karaibskich, w tym prezydentów Kuby Fidela Castro i Wenezueli Hugo Chaveza.
Spotkali się oni w luksusowym hotelu Ritz-Carlton, w miejscowości turystycznej Montego Bay, aby podpisać porozumienie o powołaniu do życia organizacji pod nazwą Petrocaribe, zrzeszającej regionalnych producentów i konsumentów ropy naftowej.
Demonstranci zablokowali drogę do Montego Bay i pikietowali hotel, w którym toczyły się obrady.
Porozumienie o powołaniu organizacji Petrocaribe przewiduje, że państwa karaibskie będą mogły kupować do 185 tys. baryłek wenezuelskiej ropy po preferencyjnych cenach.