Demonstracje imigrantów w USA obrócą się przeciwko nim?
Poniedziałkowe demonstracje zwolenników
reformy imigracyjnej miały wesprzeć próby uchwalenia w Kongresie
planu legalizacji tymczasowej pracy nielegalnych imigrantów w USA,
ale zdaniem komentatorów mogą wywołać efekt odwrotny do
zamierzonego.
11.04.2006 | aktual.: 11.04.2006 20:41
Konserwatyści, przekonani, że plan ten sprowadza się do amnestii dla nielegalnych imigrantów, mają nadzieję, że masowe protesty i wiece, z udziałem głównie Latynosów, "przestraszą innych Amerykanów i skierują ich przeciwko imigracyjnemu kompromisowi w Senacie, który prawie osiągnięto już w zeszłym tygodniu" - pisze wtorkowy "Washington Post".
Projektu ustawy przewidującej program tymczasowej pracy obcokrajowców, w tym nielegalnych imigrantów, którym stworzono by potem możliwość ubiegania się o amerykańskie obywatelstwo, nie poddano na razie pod głosowanie w Senacie wskutek sporów między Demokratami a Republikanami.
Prawica odwołuje się do ksenofobicznych lęków Amerykanów, którzy obawiają się, że Latynosi nie zasymilują się równie dobrze jak poprzednie fale imigrantów.
"Wprawdzie demonstranci powiewali amerykańskimi flagami, ale większość mówców przemawiała po hiszpańsku lub miała tłumaczy. Recytowali wprawdzie patriotyczną przysięgę lojalności, ale wiece przyciągnęły także skrajnie lewicowe grupy, które raczej nie znajdą zrozumienia wśród przeciętnych telewidzów oglądających protesty w wieczornych dziennikach" - czytamy w "Washington Post".
Także "Wall Street Journal" wyraża wątpliwości, czy demonstracje pomogą imigrantom. "Niektórzy konserwatyści, poirytowani przez latynoskie protesty, sugerują, że jeśli będą one trwały, mogą ostatecznie zaszkodzić ruchowi na rzecz reformy imigracji. Nie ma powodu sądzić, by szybko zakończyły one polityczny impas wokół problemu nielegalnej imigracji" - napisał nowojorski dziennik.
Zwraca on uwagę, że poniedziałkowe demonstracje zakłóciły m.in. pracę tysięcy firm w USA, zatrudniających imigrantów z krajów latynoskich, zwłaszcza w takich sektorach jak budownictwo, pakowanie żywności i handel detaliczny. Rzecznicy reformy imigracji planują na 1 maja "narodowy dzień bojkotu" - imigranci mają się tego dnia nie stawić do pracy.
Tomasz Zalewski