ŚwiatDemokraci żądają szczegółów operacji irackiej

Demokraci żądają szczegółów operacji irackiej

Demokraci w Kongresie USA
uzależniają poparcie wniosku prezydenta George'a W. Busha o
dodatkowe 87 miliardów USD na operacje w Iraku i Afganistanie od
podania przez administrację szczegółów strategii irackiej.

09.09.2003 | aktual.: 09.09.2003 11:58

Od miesięcy wielu Demokratów i pewna liczba Republikanów twierdzi, że administracja Busha udostępniła za mało szczegółów, dotyczących planów odbudowy Iraku, przewidywanego wsparcia międzynarodowego, okresu stacjonowania tam wojsk amerykańskich i prognozowanych obciążeń dla podatnika amerykańskiego.

Senator Ted Kennedy, Demokrata z Massachusetts, zapowiedział zgłoszenie poprawki do ustawy o finansowaniu operacji irackiej, w celu zablokowania środków na pomoc i odbudowę do czasu oficjalnego przedstawienia przez Busha jego irackiej strategii.

"Zanim wystawimy administracji czek in blanco, naszym żołnierzom i ich rodzinom należy się od prezydenta jakiś plan" - podkreślił Kennedy w pisemnym oświadczeniu.

Republikański senator Jon Kyl z Arizony jest przekonany, że administracja poda szczegóły. "Nie sądzę, żebyśmy musieli o to prosić. Myślę, że oni rozumieją, iż powinni je podać" - powiedział senator.

Senatorowie zadadzą zapewne wiele pytań o plany administracji wobec Iraku, gdy we wtorek przed Komisją Sił Zbrojnych stanie wiceminister obrony Paul Wolfowitz i przewodniczący kolegium szefów sztabów generał Richard Myers.

Republikanie, kontrolujący Izbę Reprezentantów i Senat, z aprobatą przyjęli niedzielne przemówienie Busha i zapowiedzieli poparcie wniosku o dodatkowe środki.

Zdaniem Associated Press, Demokratom trudno byłoby odmówić prezydentowi pieniędzy. Dominuje przekonanie, że Kongres przyzna postulowane środki, ale Demokraci już wykorzystują sytuację, zarzucając administracji nieadekwatne planowanie na okres po zakończeniu działań wojennych, nadmierny optymizm w kwestii współpracy międzynarodowej i współpracy Irakijczyków z siłami koalicji, a także nierozsądne przeforsowanie redukcji podatków w sytuacji, kiedy wojna powiększa deficyt budżetowy.

Senator Tom Harkin, Demokrata z Iowy, oświadczył, że nie ma nawet dość pieniędzy na realizację celów edukacyjnych, wytyczonych przez Busha, "a mimo to zamierzamy zwrócić się do amerykańskich podatników, żeby płacili za to bagno, w jakim znaleźliśmy się w Iraku".

"Może to nie Wietnam, ale, ludzie, to na pewno pachnie czymś takim" - powiedział Harkin.

Demokratyczny senator Joseph Biden z Delaware żąda odroczenia redukcji podatków dla najbogatszych; z pewnością ostro sprzeciwią się temu Republikanie.

Demokraci występują wobec Busha także z poważniejszymi oskarżeniami. Howard Dean, zamierzający kandydować na prezydenta w przyszłorocznych wyborach, zarzucił Bushowi prowadzenie "kampanii dezinformacji", mającej na celu zachowanie poparcia dla polityki wobec Iraku, choć rysuje się fiasko tej polityki. Dean wzywa do zredukowania o połowę sił USA w Iraku (jest tam obecnie ok. 130 tysięcy żołnierzy amerykańskich) i wysłanie tam 100 tysięcy żołnierzy z innych krajów. Wtorkowy "Financial Times" wyraża przekonanie, że nie zaakceptują tego sojusznicy USA.(iza)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)