Demokraci do premiera o interwencję w sprawie Giertycha
Europosłowie Partii Demokratycznej - demokraci.pl w liście do premiera Kazimierza Marcinkiewicza zwrócili się o interwencję w związku z - ich zdaniem - "szkodliwymi dla Polski" działaniami ministra edukacji Romana Giertycha.
Bronisław Geremek, Jan Kułakowski, Janusz Onyszkiewicz i Grażyna Staniszewska protestują przeciwko zwolnieniu przez Giertycha dyrektora Centrum Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli Mirosława Sielatyckiego.
Powodem odwołania było wydanie przez CODN podręcznika Rady Europy "Kompas - edukacja o prawach człowieka w pracy z młodzieżą". Podręcznik ten, zdaniem wiceministra edukacji, Mirosława Orzechowskiego, uczy "zasad współpracy między środowiskami uczniowskimi a środowiskami gejowskimi i lesbijskimi". Książka jest oficjalnym poradnikiem Rady Europy; była też częścią przedsięwzięć edukacyjnych realizowanych w 2005 r. w Polsce, w ramach Europejskiego Roku Edukacji Obywatelskiej oraz polskiego przewodnictwa Rady Europy.
Jak argumentują Demokraci, skoro ministerstwo edukacji zatwierdziło podręcznik do użytku szkolnego - i to już za rządów Prawa i Sprawiedliwości, chociaż jeszcze nie za kadencji Giertycha - nie można karać zwolnieniem szefa instytucji, która wydając podręcznik realizowała swoje statutowe zadania.
"Działania ministra Giertycha podważają w kraju szacunek dla prawa i rządu, którym Pan kieruje, a poza granicami po prostu ośmieszają Polskę" - napisali Demokraci w liście do Marcinkiewicza.
Jak powiedział Onyszkiewicz na czwartkowej konferencji prasowej, Demokraci chcą przede wszystkim cofnięcia decyzji o zwolnieniu Sielatyckiego.
Trzeba też, aby premier zastanowił się, czy ulokowanie pana Giertycha, jako ministra edukacji, to na pewno najlepsze rozwiązanie, zważywszy na to z jakich środowisk się wywodzi, że przypomnę tu chociażby pana Farfała (rekomendowanego przez LPR wiceprezesa TVP, o którym 'GW' napisała, że przez dwa lata był wydawcą rasistowskiej gazety Front) - powiedział Onyszkiewicz.
Jeżeli już koniecznie pan Giertych musi być w rządzie, premier powinien poszukać dla niego innego miejsca, mniej wrażliwego niż sprawy edukacji - dodał.
Wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Janina Jura oświadczyła z kolei, że tolerowanie polityki Giertycha przez obecny rząd świadczy o tym, że edukacja "nie jest dla rządu ważna".
Poglądy pana Giertycha na sprawy kształcenia uczniów, nauczycieli świadczą o tym, że jest to człowiek całkowicie niekompetentny. Ministerstwo edukacji nie powinno w państwie demokratycznym być łupem powyborczym dla partii tak radykalnej - powiedziała.