Polska"Decyzja Sądu przywróci wiarę w polski wymiar sprawiedliwości"

"Decyzja Sądu przywróci wiarę w polski wymiar sprawiedliwości"

Prezydent Lech Kaczyński powiedział, że z radością przyjmuje postanowienie warszawskiego Sądu Apelacyjnego, który uchylił decyzję o zwrocie do IPN aktu oskarżenia za wprowadzenie stanu wojennego w Polsce. Doktor Henryk Głębocki z IPN powiedział, że decyzja sądu może przywrócić wiarę w polski wymiar sprawiedliwości.

30.06.2008 | aktual.: 30.06.2008 16:53

Zdaniem Lecha Kaczyńskiego sprawcy stanu wojennego powinni stanąć przed sądem, choć ich skazanie może mieć wymiar głównie symboliczny, bowiem - jak mówi - oskarżeni są na ogół osobami w podeszłym wieku, więc nie można mówić o bezpośredniej odpowiedzialności karnej.

Decyzja Sądu Apelacyjnego to przywrócenie miary zdrowego rozsądku

To przywrócenie miary zdrowego rozsądku - tak postanowienie warszawskiego Sądu Apelacyjnego ocenił doktor Henryk Głębocki z krakowskiego oddziału IPN. Powiedział on, że decyzja sądu może przywrócić wiarę opinii publicznej w polski wymiar sprawiedliwości. Jak tłumaczy, to dowód na to, że polskie sądy potrafią dążyć do wyjaśnienia takich spraw, jak okoliczności wprowadzenia stanu wojennego i odnalezienia odpowiedzialnych za tę, jak to określił "narodową tragedię".

W ocenie Henryka Głębockiego warunki postawione przez sąd okręgowy, takie jak przesłuchanie Margaret Tatcher czy Michaila Gorbaczowa, nie miałyby sensu i niczego by nie wyjaśniły. Jak przekonuje historyk IPN nikt o zdrowych zmysłach nie wyobraża sobie spełnienia takiego katalogu żądań. Dodatkowo, przekonuje Głębocki, przesłuchanie tych świadków, nawet jeśliby doszło do skutku, prowadziłoby donikąd.

Aktem oskarżenia IPN są objęci między innymi Wojciech Jaruzelski, Czesław Kiszczak i Stanisław Kania. Sąd Okręgowy domagał się, by IPN uzupełnił istotne braki śledztwa. Instytut miałby między innymi powołać zespół biegłych historyków do oceny realności groźby radzieckiej interwencji w latach 1980-1981, zwrócić się do zagranicznych archiwów o dokumenty oraz przesłuchać nowych świadków, w tym Margaret Thatcher i Michaiła Gorbaczowa.

W kwietniu 2007 roku pion śledczy IPN w Katowicach skierował do sądu akt wobec dziewięciu osób - członków Rady Państwa PRL oraz Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. Zarzuty dotyczą między innymi kierowania i udziału w "związku przestępczym o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw". Żaden oskarżonych nie przyznaje się do zarzutów. W IPN odmówili składania wyjaśnień. Obrona twierdzi, że oskarżeni nie popełnili przestępstwa, bo działali w stanie wyższej konieczności wobec groźby radzieckiej interwencji

O stanie wojennym wiemy wystarczająco dużo bez zeznań Gorbaczowa

Od 13 grudnia 1981 r. wiadomo, że wprowadzenie tego dnia stanu wojennego naruszało konstytucję PRL i że doszło przy tym do różnych przestępstw - mówi prof. prawa karnego Zbigniew Hołda z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Oceniając decyzję Sądu Apelacyjnego, Hołda przypomniał, że sąd zawsze musi sądzić za konkretne czyny, choć bierze pod uwagę ich szerszy kontekst. Proszony o ocenę postawienia oskarżonym zarzutów udziału w "związku zbrojnym", Hołda powiedział, że takiej kwalifikacji by nie forsował.

Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, że niektórym oskarżonym zarzucono udział lub kierowanie "związkiem zbrojnym" (czyli tzw. Wojskową Radą Ocalenia Narodowego - powołanym w nocy 12 grudnia 1891 r. pozakonstytucyjnym tworem, który administrował stanem wojennym). Sędzia Sądu Apelacyjnego Barbara Skoczkowska oświadczyła, że oceniając zasadność tych zarzutów, należy pamiętać, jakie cechy powinna mieć grupa osób, by można było ją uznać za "związek zbrojny" w rozumieniu prawa karnego.

Aktem oskarżenia IPN są objęci między innymi Wojciech Jaruzelski Czesław Kiszczak i Stanisław Kania. Sąd Okręgowy domagał się, by IPN uzupełnił istotne braki śledztwa. Instytut miałby między innymi powołać zespół biegłych historyków do oceny realności groźby radzieckiej interwencji w latach 1980-1981, zwrócić się do zagranicznych archiwów o dokumenty oraz przesłuchać nowych świadków, w tym Margaret Thatcher i Michaiła Gorbaczowa.

W kwietniu 2007 roku pion śledczy IPN w Katowicach skierował do sądu akt wobec dziewięciu osób - członków Rady Państwa PRL oraz Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. Zarzuty dotyczą między innymi kierowania i udziału w "związku przestępczym o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw". Żaden oskarżonych nie przyznaje się do zarzutów. W IPN odmówili składania wyjaśnień. Obrona twierdzi, że oskarżeni nie popełnili przestępstwa, bo działali w stanie wyższej konieczności wobec groźby radzieckiej interwencji

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)