PolskaDębski: inwestujmy we własną armię, nie liczmy na NATO

Dębski: inwestujmy we własną armię, nie liczmy na NATO

Polska powinna inwestować we własne siły obronne, uzbrojenie oraz wyszkolenie, a nie liczyć na ewentualną pomoc w razie zagrożenia ze strony państw NATO - uważa Artur Dębski Ruch Palikota.

22.05.2012 | aktual.: 22.05.2012 16:04

- Sojusze, które nam wyszły bokiem historycznie pokazują, że jeśli nie możemy liczyć na siebie, nie możemy też liczyć na nikogo innego - oświadczył Dębski odnosząc się do ustaleń ze szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Państwa Sojuszu potwierdziły w Chicago konieczność utrzymania zdolności do wspólnej obrony. Podkreśliły też znaczenie więzi transatlantyckich, jak i konieczność zachowania silnego europejskiego przemysłu zbrojeniowego. Deklaracja dotycząca zdolności obronnych mówi też m.in. o potrzebie wypracowania rzeczywistej wartości bojowej przez siły odpowiedzi NATO. By lepiej wykorzystać malejące środki na obronność, sojusznicy deklarują współpracę krajów członkowskich oraz współdziałanie NATO z UE.

Zdaniem Dębskiego podtrzymanie decyzji o budowie ogólnonatowskiego systemu tarczy antyrakietowej i ewentualne rozmieszczenie obiektów na terenie Polski ma też swoje złe strony. - To będą pierwsze cele dla rakiet rosyjskich - oświadczył polityk Ruchu Palikota.

W opinii Dębskiego wątpliwe są też deklaracje potwierdzające artykuł 5. Traktatu Waszyngtońskiego. Jak mówił, nasz kraj nie ma zasobów naturalnych, takich jak ropa i gaz, w związku z czym Amerykanie, mimo wszystko, nie spieszyliby się, żeby nas ewentualnie bronić. - Oni bronią tych, którzy mogą im coś zaoferować - uważa poseł.

Zdaniem polityka Ruchu Palikota władze w Warszawie powinny wobec tego inwestować w armię, ale nie po to, by ją powiększać, ale po to, by była bardziej skuteczna.

Dębski odniósł się też do propozycji USA, by Polska corocznie wpłacała 20 mln dol. do funduszu pomocy dla Afganistanu po 2014 r. Jego zdaniem horyzont czasowy obwiązywania tej decyzji przekracza granicę sprawowania władzy przez jeden rząd, dlatego ostateczne rozstrzygnięcie tej kwestii powinno zapaść po konsultacjach z wszystkimi siłami politycznymi w kraju.

Według wstępnego planu NATO do funduszu stabilizacji Afganistanu w latach 2015-2020 powinno wpłynąć 4,2 miliarda dolarów. USA pokryłyby około połowy tej kwoty, a resztę - pozostałe kraje Sojuszu i sam Afganistan. USA chciałyby, żeby Polska wpłacała do funduszu rocznie 20 mln dolarów przez 10 lat.

- W skali 10 lat to będzie około 700 mln zł. To już wymaga pewnego rodzaju ustaleń. Nie sądzę, że o takich zobowiązaniach może decydować sama strona rządowa - ocenił polityk RP. Zastrzegł przy tym, że póki co jest zbyt wcześnie, żeby mówić o stanowisku jego partii w tej sprawie.

Odnosząc się do stwierdzenia, że Polscy żołnierze wyjadą z Afganistanu w 2014 r. powiedział, że chciałby, aby stało się to już jutro, ale zdaje sobie sprawę, że nie jest to możliwe.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)